Wulkany na Lanzarote – świat nieziemskich krajobrazów

Wulkany na Lanzarote

Jeśli chcesz zobaczyć jedne z najbardziej nieziemskich widoków, koniecznie wybierz się na Lanzarote. Na powierzchni razem wziętych Warszawy i Krakowa znajdziesz tam około 350 wulkanów. Część z nich ciągle jest aktywna, a buzująca tuż pod stopami lawa potrafi tak nagrzać kamienie, że te rozpalają suche drewniane gałęzie. To właśnie wulkany stworzyły Wyspy Kanaryjskie. One też kilkakrotnie doprowadziły do ich zniszczenia. Zapraszamy Cię w podróż, w której pokażemy Ci wulkany na Lanzarote.

Park Narodowy Timanfaya

Jedną z największych atrakcji Lanzarote jest założony w 1974 roku Park Narodowy Timanfaya. Pamiętaj, że aby go zwiedzić, warto wstać rano. Później kolejki robią się tak duże, że oczekiwanie w nich potrafi zająć więcej czasu niż samo zwiedzanie. Nie ma się temu co dziwić – każdego roku miejsce to odwiedza około 1,5 miliona turystów.

Obecny wygląd Parku Narodowego Timanfaya ukształtował się podczas wielkiej erupcji, która miała miejsce od 1730 do 1736 roku. Przez 6 lat nieustannie wybuchały tu wulkany. Z około 300 kraterów natura wyrzucała wysoko w powietrze wielkie bloki skalne, a morze lawy rozlewało się po całej wyspie. Kolejna, choć już znacznie mniejsza erupcja, miała miejsce w 1824 roku.

Czego można spodziewać się po Parku Narodowym Timanfaya? Po pierwsze, nieziemskich widoków. Są one tak niesamowite, że posłużyły jako tło do wielu filmów, z których chyba najbardziej znanym była „Planeta Małp”.

Po drugie, możesz potem powiedzieć, że chodziłeś po wulkanach, które w dalszym ciągu są aktywne. Temperatura skał w niektórych miejscach jest tak wysoka, że potrafi rozpalić suche gałęzie. Woda wlana do niewielkich otworów wydobywa się z nich z powrotem w formie gejzerów pary. Nie obawiaj się jednak, wszystko w Parku Narodowym Timanfaya jest bezpieczne (oczywiście o ile stosujesz się do zaleceń pracowników tego miejsca).

Po takich atrakcjach na pewno poczułeś się głodny. Co powiesz na kurczaka pieczonego na ruszcie ogrzewanym ciepłem wulkanu albo chociaż kawę wypitą w dużej oszklonej restauracji z widokiem na księżycowy krajobraz?

Caldera de los Cuervos

Kolejnym wulkanem, który warto odwiedzić na Lanzarote, jest Caldera de los Cuervos czy jak kto woli Volcan del Cuervo. W przeciwieństwie do Parku Narodowego Timanfaya zwiedzanie tej atrakcji jest zupełnie darmowe.

Gdy w 1730 roku ziemia zadrżała i wulkany na Lanzarote obudziły drzemiącą w sobie siłę, to właśnie Caldera de los Cuervos jako jeden z pierwszych (niektórzy twierdzą nawet, że pierwszy) wyrzucił z siebie morze lawy i pyłów.

Dzisiaj można spacerując po wyznaczonym szlaku, obejść go dookoła, podziwiając pustynny klimat tej niegdyś najżyźniejszej części Lanzarote. Można też dosłownie wejść do tego wulkanu i zobaczyć, jak ogromna kaldera wygląda od środka. A jeśli jesteś głodny wiedzy, to ustawione przy trasie tablice edukacyjne przybliżą Ci historię i charakterystykę wulkanów na Lanzarote.

Caldera Colorada

Przed chwilą wspominaliśmy Ci o jednym z pierwszych wulkanów, które wybuchły na Lanzarote w latach 1730-1736. Pora więc, aby wspomnieć o tym, który wybuchł ostatni.

Caldera Colorada, bo tak nazywa się ten ostatni wulkan, znajduje się całkiem niedaleko od Caldera de los Cuervos. Jego wygląd jest jednak zgoła odmienny. Szczyt przybiera bowiem różne kolory w zależności od tego, z której strony na niego patrzymy. Od południowego-wschodu jego stoki mienia się czerwienią, by na północno-wschodniej ścianie przybrać barwę czarną.

Caldera Colorada to jeden z nielicznych wulkanów, na które można się wspiąć. Na jego zboczach odnajdziesz bez problemu ścieżkę, która w ciągu kilkudziesięciu minut zaprowadzi Cię na szczyt. Czy warto się tam wdrapywać? Stanowczo tak. Widoki, które rozciągają się ze szczytu w każdą stronę, po prostu zapierają dech.

Caldera Trasera

Wulkany na Lanzarote zajmują praktycznie całą wyspę i gdyby chcieć opisać każdy z nich, zajęłoby to całą książkę – i to niemałą. Dlatego pokażemy Ci jeszcze tylko jeden wulkan, który nam się spodobał – to Caldera Trasera.

Zachwycił nas już sam dojazd w jego okolice. Prosta droga wiodąca przez pustkowia wyznacza trasę do tego jednego z bardziej zniszczonych wulkanów na Lanzarote. Dla ludzi drogi widok ten jest niesamowity. Jednak gdy spojrzysz na ten wulkan od strony oceanu, to ujrzysz niczym niezmąconą dzikość przyrody. Wybierając się w tę trasę pamiętaj, aby zabrać ze sobą wodę i prowiant. Po drodze nie napotkasz bowiem żadnego sklepu.

Jeśli zainteresowały Cię wulkany na Lanzarote i lubisz trekking wśród natury, to zajrzyj na stronę Komoot, na której znajdziesz wiele ciekawych tras nie tylko na Lanzarote, ale i na całym świecie. A jeśli wolisz odpocząć od tego nieziemskiego widoku, to zapraszamy Cię na cudowne plaże na Lanzarote oraz inne cuda natury na Lanzarote.

2 Comments

  1. Ciekawy artykuł o tajemniczych, pięknych ale i groźnych krajobrazach. Super fotki.

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule