Góry Gutyjskie i drewniane cerkwie w Maramuresz

góry gutyjskie - grań koguci grzbietKoguci Grzbiet, Rumunia

Plan był napięty. Tego dnia mieliśmy odwiedzić drewniane kościoły w regionie Maramuresz, by następnie wybrać się w Góry Gutyjskie i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda słynny Koguci Grzebień. Wstaliśmy więc skoro świt.

Górzysty region Maramuresz kryje unikatowe drewniane cerkwie. Teren ten od zawsze był trudno dostępny, więc wiele nowinek, w tym architektura murowana, późno tam docierała. Miejscowi artyści pozostawili po sobie imponujące, rzeźbione w drewnie bramy oraz przepiękne cerkwie. Tylko część z nich przetrwała do dzisiejszych czasów z powodu najazdów tatarskich i samego budulca. Dajcie się zaprosić w progi trzech z nich.

Barsana

Po wędrówce po Górach Rodniańskich, zwanych też Alpami Rumunii, ruszyliśmy w kierunku malowniczo położonej na wzgórzach miejscowości Barsana. Mieści się tam dość spory i dobrze utrzymany skansen cerkiewno-klasztorny. Ten zespół klasztorny został wybudowany jako pierwszy po obaleniu dyktatury N. Caucescu, czyli w latach 90-tych XX wieku.

Tuż za bramą ukazał nam się widok na strzeliste wieże. Otaczały nas urokliwe drewniane budynki pochodzące z regionu Maramuresz. Spacerując wśród nich i pięknie utrzymanej zieleni, udaliśmy się w kierunku umieszczonej najwyżej cerkwi – Manastirea Barsana. Jej 56-metrowa wieża była jeszcze do niedawna najwyższym drewnianym budynkiem w Europie. Wciąż jednak pozostaje najwyższą tego typu budowlą w regionie Maramuresz.

Ostatnim budynkiem, który odwiedziliśmy, było niewielkie muzeum mieszczące się w jednym z większych, piętrowych zabudowań. Zgromadzono w nim dosłownie wszystko: ikony, sprzęty domowe, zastawę itp. Atmosfera panująca na terenie całego kompleksu była niesamowita. Czuć było spokój, zadumę, a jednocześnie przyjemne wyciszenie.

Cerkiew św. Mikołaja w Budesti

Kolejnym punktem była cerkiew św. Mikołaja w Budesti. Wybudowana została w 1643 roku, a jej najbardziej charakterystycznym elementem jest wieża, której kształt jest ewenementem na skalę całego regionu. Dzwonnica zwieńczona hełmem otoczona jest czterema wieżyczkami. Dookoła budynku wśród traw stoją poprzekrzywiane krzyże, w większości drewniane. Daty na nich wskazywały, że pochodzą z przełomu XIX i XX wieku.

Gdy weszliśmy do środka na drewnie i wiszących, a właściwie przyklejonych gdzieniegdzie do ścian płótnach, ujrzeliśmy pięknie malowane ikony. Urodę i niepowtarzalność tego miejsca uznała kapituła UNESCO, wpisując je na Listę Światowego Dziedzictwa. Będą w Budesti, zwróćcie też uwagę na pięknie rzeźbione bramy i drewnianą zabudowę tej wsi.

Cerkiew św. Paraskewy w Desesti

Potem wybraliśmy się do drewnianej cerkwi św. Paraskewy w Desesti, wioski datowanej na XIV wiek. Świątynię wzniesiono w 1770 roku i w jej środku wciąż można podziwiać malowidła pochodzące z XVIII wieku. Cerkiew św. Paraskewy w Desesti została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Kim była święta Paraskewy? Świat nie zna dokładnej daty jej narodzenia (tak, to niewiasta), wiadomo tylko, że było to w XI wieku na terenach Imperium Osmańskiego w dzisiejszej Serbii. Jej rodzina nie była zbyt zamożna, ale za to bardzo pobożna. Więc jak pewnie się domyślacie, dziewczyna od najmłodszych lat nasiąkała wiarą. Gdy rodzice zmarli, a brat wstąpił do klasztoru (notabene, po latach dochrapał się honorów biskupich), Paraskewa postanowiła odwiedzić Ziemię Świętą.

Podróż oraz późniejsze doznania wpłynęły na nią tak, że została pustelniczką, spędzającą czas na kontemplowaniu boskiej doskonałości. Żywiła się wyłącznie tym, co dała jej natura, a że pustynne tereny raczej skąpo obdarowują, to musiały jej wystarczyć korzonki i woda ze źródła. Po jej śmierci hierarchowie kościoła docenili jej duchowe zaangażowanie w walkę ze „Złym” i wynieśli do rangi świętej. Jej kult, pewnie z racji urodzenia i zamieszkania, ogranicza się raczej do Bałkanów.

Góry Gutyjskie

Góry Gutyjskie (rum. Munţii Gutâi) znajdują się w północno-zachodniej Rumunii. Położone w Wewnętrznych Karpatach Wschodnich należą do Pasma Wyhorlacko-Gutyjskiego. Charakteryzują się średnimi wysokościami i widokowymi połoninami, przez które przebijają się małe granie i nieliczne skaliste szczyty. Co ciekawe, Góry Gutyjskie mogą pochwalić się pochodzeniem wulkanicznym.

Najwyższym szczytem jest Gutâi (1443 m n.p.m.), ale naszym celem tego dnia była jedna z najpiękniejszych grani – Koguci Grzbiet (rum. Creasta Cocoşului, 1428 m n.p.m.). Góry Gutyjskie nie są wciąż zbyt popularne, więc mogliśmy podziwiać ich wyjątkowość bez tłumów na szlaku.

Nasz trekking w Górach Gutyjskich

Powoli dochodziło południe, a nas czekała jeszcze piesza kilkugodzinna wycieczka w Góry Gutyjskie. Ruszyliśmy więc przez ciemny i mokry po deszczach las. Wokół nas unosiła się woń leśnej wilgoci, którą bardzo lubimy. Szło się dobrze i równym nie męczącym tempem.

Dalszy odcinek był już trochę bardziej stromy. W połowie drogi na Koguci Grzbiet zaczęło nagle grzmieć, ale szliśmy dalej. Gdy dzieliło nas pewnie z 10 minut do szczytu, 2-minutowe okno pogodowe minęło bezpowrotnie i rozpętała się burza z piorunami. Do gór i swojego zdrowia mamy ogromny szacunek, dlatego zdecydowaliśmy się zawrócić, mimo że byliśmy tak blisko celu.

Droga powrotna upłynęła nam w strugach deszczu, ślizganiu się na błocie i przekraczaniu zastępujących nam drogę potoków i wielkich kałuż.

Góry Gutyjskie i drewniane cerkwie w regionie Maramuresz pozytywnie nas nastroiły do kolejnego, i tym razem ostatniego już dnia w Rumunii.

8 Comments

  1. Mgła, góry i las – gotowa sceneria pod film grozy, przynajmniej wiadomo kto po zmroku zaatakuje. Żadne tam żywe trupy, czy inne paskudztwa- tylko prawdziwy hrabia.

  2. Kinga Bielejec

    Przepiękne miejsca! Szczególnie podoba mi się ta cerkiew! Kompletnie nie znam Rumunii, a szkoda. Trzeba będzie to zmienić 🙂

    • Ja do Rumunii wybierałem się kilka lat i w końcu mi się udało i powiem Ci, że było warto tam pojechać. Choć coraz więcej turystów już się tam zjeżdża to jeszcze czuje się tę dzikość. Wybierz się tam w miarę szybko, bo za kilka lat wedrze się do Rumunii pełna komercha i już nie będzie takiego klimatu 🙂

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule