Alicante to jedno z najważniejszych turystycznych miast w Hiszpanii. W 2023 roku w zestawieniu opartym o dane z World Weather Online zostało okrzyknięte najbardziej słonecznym miastem w Europie. Średnio słońce świeci tam przez 349 godzin w miesiącu.
W Alicante poza wyśmienitą pogodą znajdziesz też wiele ciekawych miejsc: zamki, pałace, interesujące muzea, baśniowe ulice, piaszczyste plaże, restauracje z dobrym jedzeniem czy kluby rozrywki i kasyno. Nie zwlekaj zatem i dowiedz się, co warto zobaczyć w Alicante.
Jak dojechać do Alicante?
Z Polski najlepiej dotrzeć do Alicante drogą powietrzną. Regularnie latają tam tanie linie lotnicze, ale nie tylko one. Jest to również o tyle wygodne, że samo lotnisko znajduje się właściwie na obrzeżach miasta i często kursują z niego autobusy, które zawiozą Cię do centrum (linia C-6). Bilet na nie kosztuje 3,85 EUR. Cała jazda w zależności od miejsca, w którym chcesz wysiąść, zajmie Ci od kilkunastu do kilkudziesięciu minut.
Jadąc autobusem w Hiszpanii musisz pamiętać, że wsiada się wyłącznie przednimi drzwiami, tak aby móc zakupić u kierowcy bilet. Drzwi środkowe i tylne służą do wysiadania. Gdy na przystanku zobaczysz zbliżający się autobus, warto zamachać lub unieść rękę, aby kierowca wiedział, że chcesz wsiąść. W większości autobusów kursujących na linii prowadzącej na i z lotniska zamontowano specjalne szafki na duży bagaż. Dzięki temu nie trzeba podróżować w dużym ścisku.
Zamki w Alicante
Nie wiemy jak Wy, ale my bardzo lubimy zaglądać do starych zamków. Nie szukamy tam zaginionych skarbów czy białych dam, ale historii zaklętych w dawno wybudowanych murach.
Zamki w Alicante – tak, jest ich w tym mieście więcej niż jeden – mogą opowiedzieć wiele historii, w których będą zarówno wielkie bitwy, jak i tragiczne miłości.
Castillo de Santa Barbara
Na wysokiej skale górującej nad miastem zobaczysz zdawałoby się niezdobytą twierdzę. Zamek Świętej Barbary swoje początki ma jeszcze w IX wieku. Były to czasy gdy sporą częścią dzisiejszej Hiszpanii rządzili Maurowie. To właśnie oni postawili majestatyczną twierdzę na najwyższym nadmorskim wzniesieniu.
Z tych czasów pochodzi też legenda, która opowiada historię nieszczęśliwej miłości córki pana na zamku. Władca postanowił wydać ja za żonę i dwóm konkurującym o nią książętom postawił warunek. Ten, który pierwszy przywiezie z dalekich Indii rzadkie przyprawy, będzie mężem jego córki. Pierwszy z zalotników niezwłocznie wyruszył w drogę, drugi natomiast postanowił rozkochać w sobie dziewczynę.
Mijały dni, tygodnie i lata. Pierwszy z książąt po długiej wyprawie wrócił w końcu z bogatymi darami dla władcy. Ten słowa dotrzymał i mimo protestów córki, która zakochana była już w drugim z zalotników, postanowił wyprawić wesele. Panna młoda nie doczekała go jednak. Widząc, że ojciec jest nieugięty, rzuciła się z murów zamkowych w przepaść.
Dzisiaj możesz za darmo przechadzać się po całym zamku i oglądać zgromadzone w nim zbiory muzealne. Jednak tym, co przyciąga większość odwiedzających Zamek Świętej Barbary są widoki, które roztaczają się z jego wysokich murów.
Castell de Sant Ferran
W przeciwieństwie do Castillo de Santa Barbara zamek Sant Ferran jest obecnie wyłączony ze zwiedzania. Wynika to z jego sporej dewastacji i gróźb związanych z brakiem stabilności murów.
Castello de Sant Ferran został wybudowany w celu zwiększenia sił obronnych Alicante podczas trwającej na początku XIX wieku wojny o niepodległość. Tuż przed atakiem na Alicante wojska francuskie wycofały się jednak i nie doszło do walk o to miasto.
Niszczejąca twierdza została wykorzystana dopiero w 1939 roku, gdy wojska generała Franco urządziły w niej jeden z kilkuset obozów koncentracyjnych, jakie działały wtedy na terenie Hiszpanii. Do dzisiaj na niektórych kamieniach tej budowli można znaleźć inskrypcje wyryte przez więźniów.
Choć sam Castello de Sant Ferran jest obecnie niedostępny, to warto wybrać się na wzgórze, na którym się znajduje. Spacerując po pobliskim parku możesz udać się na jeden z punktów widokowych, z których roztacza się panorama na Alicante i jego okolice.
Natura w Alicante
Alicante mimo dość zwartej zabudowy może pochwalić się kilkoma ciekawymi miejscami, w których dominuje natura. Znajdziesz w nich chwilę wytchnienia od świecącego tu prawie cały czas słońca. Na chwilę będziesz mógł też odgrodzić się od gwaru ulic.
Playa del Postiguet
W samym centrum Alicante znajdziesz najbardziej znaną i największą plażę tego miasta. Playa del Postiguet rozciąga się u stup zamku św. Barbary. Jej długość wynosi około 700 metrów i jak na plażę miejską jest dość szeroka.
Zejście do morza jest łagodne i w całości pokryte drobnym, przyjemnym w dotyku piaskiem. Miasto zadbało też o pełną infrastrukturę. Znajdziesz tam więc prysznice, toalety, wypożyczalnie sprzętu plażowego czy gastronomię. Nie zapomniano też o osobach z ograniczoną sprawnością ruchową, dla których przygotowano wygodne drewniane pomosty i platformy.
Jeśli jesteś amatorem aktywnego spędzania czasu, to ucieszy Cię pewnie fakt, że na Playa del Postiguet będziesz mógł zagrać w siatkówkę plażową czy popływać pod czujnym okiem ratownika.
Parc El Palmeral
Gdy już zmęczy Cię słońce, które w Alicante świeci prawie przez cały rok, to koniecznie udaj się do Parc el Palmeral. Miejsce to położone jest trochę na obrzeżach miasta, więc choć lubimy długie spacery, to zdecydowaliśmy się na dojechanie tam miejskim autobusem (linia 1 spod Mercado Central – cena 1,45 EUR).
Parc el Palmeral to park, w którym nie będziesz mógł narzekać na brak cienia rzucanego przez piękne i rozłożyste palmy. Spacerując wśród krętych alejek, niejednokrotnie natkniesz się na niewielkie stawy, rzeczki czy mostki. Odkryjesz też kilka wodospadów, z których największy możesz obejść dosłownie dookoła, zanurzając się w sztuczną grotę ukrytą za lustrem wody.
Jeśli lubisz aktywnie spędzać czas, to też się nie zawiedziesz odwiedzając Parc el Palmeral. Udostępniono w nim bowiem takie atrakcje jak: tyrolka, boisko do piłki nożnej czy tor BMX. Entuzjaści spokojniejszych sportów będą mogli zagrać w bule, szachy czy ludo, czyli chińczyka. W sezonie można również całkowicie za darmo (wystarczy okazać paszport) wypożyczyć łódkę wiosłową i popływać po największym stawie.
Wejście do palmowego parku jest darmowe, a jego bramy otwarte są dla odwiedzających praktycznie przez cały dzień (od 9:00 do 22:00).
Parc de la Ereta
Kolejnym, choć dużo uboższym w wysokie drzewa miejscem w Alicante, jest Parc de la Ereta. Rozciąga się on na zboczach góry Benacantil i możesz spacerując po jego ścieżkach wdrapać się ze starej mediny na szczyt do zamku św. Barbary.
W Parc de la Ereta przygotowano kilka punktów widokowych, z których rozciąga się widok na stare miasto i wybrzeże Morza Śródziemnego. Widoki może nie są tak fantastyczne jak z górującej na szczycie wzgórza fortecy, ale i tak bardzo nam się podobały.
Portal de Elche
Kolejne miejsce pełne zieleni, które chcemy Ci pokazać, to Parque Portal de Elche. Park ten, a właściwie spory skwer, znajduje się w samym centrum miasta, tuż przy uważanej za jedną z najlepszych lodziarni w Alicante – Heladeria Borgonesse.
Na czterech rogach parku wznoszą się ogromne i wiekowe fikusy, które robią duże wrażenie. Obwód każdego z pni to ponad 6 metrów. Drzewa te objęte są ochroną. Przez wieki plac ten był miejscem wymierzania sprawiedliwości i nosił nazwę Plaza de las Horcas. Na szczęście, te lata mamy już za sobą i dzisiaj możemy odpocząć w nim całkiem spokojnie, nie narażając się na przykre widoki.
Plaza Gabriel Miro
Plac Gabriela Miro uważany jest za jedno z najbardziej romantycznych miejsc w Alicante. Często miejsce to nazywane jest potocznie „Placem Zakochanych”.
W centralnej części Plaza Gabriel Miro znajduje się piękna i dająca wytchnienie od upału fontanna. Pomagają jej w tym wysokie i gęste drzewa okalające to miejsce. Spacerując wokół fontanny, ujrzysz schowany wśród zieleni pomnik patrona tego miejsca – hiszpańskiego pisarza przełomu XIX i XX wieku Gabriela Miro.
Nas zaciekawiły również kamienice okalające plac. Wśród nich wypatrzyliśmy zbudowany w mauretańskim stylu budynek poczty. Już niedługo będzie się w nim znajdować siedziba Delegacji Rządu Walencji w Alicante.
Muzea w Alicante
Jeśli lubisz odwiedzać muzea, to mamy dla Ciebie kilka naprawdę ciekawych pozycji w Alicante. Ich różnorodność jest na tyle duża, że powinna zadowolić nawet tych najbardziej wymagających podróżników.
Archaeological Museum of Alicante – MARQ
Pasjonuje Cię historia, a może chcesz poznać dzieje ludzkości na terenach Alicante? Jeśli tak, to koniecznie udaj się do Muzeum Archeologicznego w Alicante. Jeśli nie, to też tam zawitaj. Gwarantujemy, że nie będziesz zawiedziony.
Obecnie muzeum mieści się w zabytkowym budynku dawnego szpitala San Juan de Dios. W specjalnie przygotowanych salach prezentuje 9 wystaw stałych, oglądając które, poznasz ok. 100 tys. lat historii okolic Alicante. Zobaczysz, jak żyli w nich ludzie pierwotni, potem pierwsze plemiona iberyjskie, okupujący te ziemie Rzymianie czy współistniejący tu przez wieki wyznawcy islamu, chrześcijaństwa i judaizmu. Poznasz też najnowszą historię Alicante i okolic.
W zrozumieniu tego, jak kształtowały się w tym rejonie społeczeństwa i kultura, pomogą Ci różne multimedia. A to nie wszystko. Jeśli kiedykolwiek oglądałeś Indianę Jonesa lub czytałeś o dzielnych archeologach, to w MARQ (to skrótowa nazwa tego muzeum) będziesz mógł się przekonać, jak wyglądają wykopaliska i jak ciężka bywa praca odkrywców historii.
MARQ, pl. Dr. Gomez Ulla, Alicante
Godziny wstępu: wtorek-sobota 10:00-22:00, niedziele i święta 10:00-14:00, poniedziałki nieczynne
Ceny biletów: normalny 5 euro, w niedziele i święta 3 euro
Museo The Ocean Race
Czy słyszałeś o Volvo Ocean Race? My musimy przyznać się szczerze, że zanim wybraliśmy się do Alicante, nie mieliśmy pojęcia co to takiego. Volvo Ocean Race to międzynarodowy wyścig jachtów trasą prowadzącą dookoła świata. Organizowany jest od 1973 roku, a więc w tym roku świętował swoje 50-te urodziny.
Od 2008 roku starty Volvo Ocean Race mają miejsce w porcie w Alicante. I właśnie w związku z tym faktem w mieście tym powstało jedyne na świecie muzeum poświęcone temu wyścigowi.
Poza wieloma informacjami dotyczącymi samego wyścigu w Museo The Ocean Race będziesz mógł spróbować sił w tej morderczej trasie. A to wszystko za sprawą symulatora, którym „popłyniesz” z prędkością 25 węzłów. Myślisz, że to takie proste?Spróbuj.
Museo The Ocean Race, Muelle de Lavante 10, Port Alicante
Godziny wstępu: (20.09-24.06) wtorek-czwartek 10:00-14:00, piątek-sobota 10:00-18:00, niedziela 10:00-14:00; (25.06-19.09) wtorek-sobota 11:00-21:00, niedziela 11:00-15:00 – poniedziałki nieczynne
Ceny biletów: wstęp bezpłatny
Museo de les Fogueres
Jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym wydarzeniem, które odbywa się w Alicante, jest Festiwal Ognia. Oficjalnie jego początki sięgają 1928 roku, ale tak naprawdę drzemały w lokalnej społeczności już dużo wcześniej. Ma on swoją kulminację w noc św. Jana, czyli 23 czerwca.
Przez cały rok mieszkańcy każdej z dzielnic przygotowują niesamowite postaci z legend, historii czy życia codziennego. W maju w każdej z nich wybiera się królową obchodów, która nazywana jest „Płomienną Pięknością”. To one prowadzą barwne marsze, które przyciągają co roku tłumy mieszkańców i turystów. W okresie od 19 do 24 czerwca w mieście chyba nikt nie śpi. Wszędzie słychać muzykę, śpiew i kanonady ogni sztucznych. Ludzie zgromadzeni na ulicach tańczą i bawią się do upadłego.
Moment kulminacyjny następuje o północy 24 czerwca. To wtedy niebo rozbłyskuje feerią kolorowych ogni sztucznych, a w wyznaczonych miejscach przygotowywane przez cały rok kolorowe figury zaczynają płonąć. Całości doglądają oczywiście strażacy, którzy „ochładzają” bawiących się ludzi strugami wody.
Museo de les Fogueres w całości poświęcone jest Festiwalowi Ognia. Znajdziesz tam nie tylko zdjęcia, opisy i relacje uczestników, ale przede wszystkim figury, które były przygotowywane na to kolorowe święto, a które nie zostały spalone. Nam to jedyne w swoim rodzaju muzeum bardzo się spodobało.
Museo de les Fogueres, Rambla de Méndez Nuñez 29, Alicante
Godziny wstępu: od września do czerwca: wtorek-piątek 10:00-13:30 i 17:00-19:00, sobota-niedziela 10:00-13:30; od lipca do sierpnia: wtorek-piątek 10:00-13:30 i 18:00-20:30, sobota 10:00-13:30; w poniedziałki muzeum jest nieczynne
Ceny biletów: wstęp bezpłatny
Museo Taurino
Korrida – sport, który rozpala emocje u większości Hiszpanów. W niektórych regionach kraju jest tak samo popularny jak piłka nożna. Będąc w Alicante nie sposób ominąć jednej z najstarszych i największych aren, na których walki byków odbywają się do dzisiaj.
Arenę w Alicante otwarto w 1888 roku. Wcześniej korrida odbywała się na tymczasowych, przenośnych arenach rozstawianych w różnych częściach miasta. Początkowo Plaza de Toros była przeznaczona dla 14 tys. widzów (w tamtym czasie populacja miasta liczyła 15 tys. mieszkańców), co może świadczyć o popularności walk byków. Dzisiaj po licznych przeróbkach i dostosowaniu do aktualnych wymogów bezpieczeństwa arena mieści 11 tys. osób.
W budynku znajduje się również muzeum, w którym odkryjesz tajniki i zasady tej dość kontrowersyjnej dyscypliny sportu. Poznasz też największych matadorów i byki, które występowały przed publicznością w Alicante. Aby wejść na samą arenę, musisz odwiedzić Plaza de Toros w godzinach przedpołudniowych. Popołudniami dostępne jest wyłącznie muzeum, do którego wstęp jest całkowicie darmowy.
Aby nie było zbyt krwawo, dodamy, że na Plaza de Toros odbywają się również liczne koncerty, a nawet rozgrywane są mecze tenisowe Pucharu Davisa.
Museo Taurino, Plaza de Toros de Alicante
Godziny wstępu: wtorek-piątek 10:30-13:30 i 17:00-20:00, soboty 10:30-13:30; poniedziałki, niedziele i święta jest zamknięte (dostęp do areny tylko przed południem)
Ceny biletów: wstęp bezpłatny
Palacio del Portalet
Kolejnym miejscem o charakterze muzealnym, które chcemy Ci pokazać w Alicante, jest wybudowane w połowie XVIII wieku Palacio del Portalet. Jego nazwa pochodzi od starej nazwy ulicy, przy której się znajduje, a ta została ustanowiona w związku ze znajdującą się na niej bramą, przez którą można było dotrzeć do klasztoru kapucynów.
Historia pałacu jest bardzo bogata i w pewien sposób obrazuje historię miasta. W budynku tym mieściły się bowiem poza mieszkaniami: Filharmonia, Federalna Partia Republikańska czy gazeta La Redaccio. Każdy z właścicieli wprowadzał zmiany, przez co pałac nabierał różnego charakteru. Mieszczące się w nim dzisiaj małe muzeum pokazuje historię miasta, organizuje też wystawy sztuki oraz spotkania kulturalne. Warto się tam udać, jeśli chcesz poznać dzieje mieszczańskiego Alicante lub odetchnąć na chwilę od upału panującego na zewnątrz.
Palacio del Portalet, Calle Labradores 15, Alicante
Godziny wstępu: wtorek 18:00-20:00, środa-sobota 10:30-14:00 i 18:00-21:00, niedziele i święta 10:30-14:00; w poniedziałki muzeum jest nieczynne
Ceny biletów: wstęp bezpłatny
Sala de Exposiciones Llonja del Pescado
Jeśli lubisz sztukę rozumianą przez malarstwo czy rzeźbę, to koniecznie sprawdź, czy w Sala de Exposiciones Llonja del Pescado odbywają się jakieś wystawy. Miejsce to zostało wybudowane w ciekawym architektonicznie stylu na początku lat 20-tych XX wieku. W 1992 roku przejęła go Rada Miasta i po odremontowaniu dość mocno wtedy już zniszczonych wnętrz przeznaczyła go na galerię wystawienniczą.
Nawet jeśli nie jesteś rozmiłowany w sztuce, to warto zwrócić uwagę na architekturę tego budynku. A jeśli odwiedzasz Alicante z dziećmi, to wiedz, że tuż przy nim znajduje się wesołe miasteczko w starym stylu, które niewątpliwie spodoba się Twoim pociechom.
Sala de Exposiciones Llonja del Pescado, Av. del Almte. Julio Guillén Tato, Alicante
Godziny wstępu: w zależności od wystawy
Ceny biletów: w zależności od wystawy
Kościoły Alicante
Jak już wiesz z poprzednich naszych tekstów, odwiedzając miasta lubimy zaglądać do kościołów. To w nich ukryte jest często bogactwo sztuki i architektury. Nie inaczej ma się sprawa w Alicante. Poznaj z nami najciekawsze świątynie Alicante.
Concatedral de Sant Nicolau de Bari d’Alacant
Choć obecny budynek Konkatedry św. Mikołaja powstał na początku XVII wieku, to jego historia zaczyna się znacznie wcześniej. Już w XI wieku, gdy tereny te zajmowane były przez Maurów, w miejscu dzisiejszej świątyni wybudowano duży meczet. Przetrwał on około 200 lat, czyli do czasów, gdy chrześcijanie odbili Alicante i w ramach walki z „niewiernymi” postanowili go rozebrać i wybudować w jego miejscu okazały kościół.
Konkatedra św. Mikołaja jako najważniejszy kościół w mieście była później wielokrotnie przebudowywana i rozbudowywana. Spacerując po jej wnętrzu, natkniesz się na wiele dzieł sztuki. Możesz też zajrzeć do muzeum katedralnego, które jest darmowe oraz odpocząć na wewnętrznych krużgankach.
Jeśli jesteś człowiekiem wierzącym, to na pewno zainteresuje Cię fakt, że w świątyni tej przechowywane są relikwie kilku świętych: św. Mikołaja, św. Teresy i św. Wawrzyńca.
Basílica de Santa María – Alicante
Basílica de Santa María jest obecnie najstarszym budynkiem kościelnym w Alicante. Została wybudowana w XIV wieku na miejscu największego islamskiego meczetu. Dzięki temu, że w XV wieku wybuchł w niej pożar, możesz dzisiaj oglądać niesamowitą barokową fasadę.
To, co rzuca się w oczy jeszcze przed wejściem do bazyliki, to pięknie rzeźbione drzwi, nad którymi czuwa Matka Boska. Autorem tego dzieła jest Juan Bautista Boria – doskonały artysta hiszpański, którego w dzisiejszych czasach wielu myli z motocyklistą rajdowym o tym samym imieniu i nazwisku.
Aby zwiedzić bazylikę, musisz zakupić bilet wstępu – warto. Przy wejściu już za darmo otrzymasz audio przewodnik (dostępny w 3 językach: hiszpańskim, angielskim i francuskim). Czas zwiedzania szacuje się na około 30-40 minut i jeśli faktycznie chcesz wszystkiemu dobrze się przyjrzeć, to tyle Ci zejdzie.
Basílica de Santa María, Plaça Santa María, Alicante
Godziny wstępu: poniedziałek-sobota 10:00-19:00, niedziela 14:00-19:00
Ceny biletów: normalny 6 euro, ulgowy (13-17 lat i studenci) 4 euro, powyżej 65 roku życia 5 euro, dzieci do lat 12 bezpłatnie
Ermita de Sant Roc
W drodze do Zamku św. Barbary natknęliśmy się na niepozornie wyglądający kościół, który doskonale wtapiał się w otaczające go zabudowania. Ermita de Sant Roc została wybudowana w XVI wieku, a następnie odrestaurowana w wieku XIX.
Jednym z ważniejszych elementów znajdujących się w kościele jest krzyż z „Chrystusem Cyganów”. Co roku w Wielki Tydzień tysiące mieszkańców Alicante wypełnia ulice dzielnicy Santa Cruz, aby wziąć udział w uroczystej procesji prowadzonej przez członków bractwa Cristo de los Gitanos.
My niestety nie mieliśmy szczęścia zobaczyć cudownego ponoć przedstawienia ukrzyżowanego Chrystusa. Kościół był zamknięty na głucho, a informacja o godzinach otwarcia tak mocno była wypłowiała, że nic nie mogliśmy na niej dojrzeć.
Ermita de la Santa Cruz
W dzielnicy Santa Cruz odnajdziesz niewielki kościół, a właściwie pustelnię. Jego bielone ściany i prosty wygląd działają na wyobraźnię nawet mocniej niż wiele zdobnych świątyń rozsianych po całym świecie.
Dzisiejsze mury pochodzą z XVIII wieku, ale historia tego miejsca jest znacznie starsza. Już za czasów panowania Maurów w miejscu obecnej świątyni wznosił się meczet. Gdy w XIII wieku król Alfons X Kastylijski odbił miasto z rąk „niewiernych”, jego żona zażyczyła sobie, żeby w miejscu meczetu powstał kościół katolicki. I tak w 1271 roku w przebudowanym Kościele Krzyża Świętego odprawiono w obecności pary królewskiej pierwszą mszę.
Dodamy jeszcze, że miedzy XVII a XIX wiekiem opiekujący się kościołem karmelici urządzili przy nim coś na kształt szkoły podstawowej, w której uczono czytania i pisania.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto wdrapać się w okolice Ermita de la Santa Cruz. Tuż przy kościele – dosłownie kilka metrów od niego – znajduje się platforma widokowa, z której rozciąga się piękna panorama na Alicante i jego okolice.
Santa Maria de Gracia
Kościół Matki Bożej Łaskawej nie był na naszej liście miejsc, które chcieliśmy zobaczyć w Alicante. Trafiliśmy do niego przez przypadek, chcąc zobaczyć do jakiego budynku należy wysoka wieża, którą ujrzeliśmy spacerując ulicami miasta.
Świątynia została wybudowana w latach 1945-1951 i gdyby nie krzyże wieńczące jej dach, można by powiedzieć, że jest to budynek użyteczności publicznej. Dopiero, gdy przyjrzymy się frontonowi dokładniej, ujrzymy zdobiące go dwie rzeźby. Pierwszą z nich jest Matka Teresa z Kalkuty, drugą św. Jan Paweł II. Zdobienia te powstały stosunkowo niedawno, bo w 2008 roku.
Architektura Alicante
Czego by nie mówić o Alicante, to przyznać trzeba, że spacerując wśród jego ulic można natknąć się na prawdziwe perełki architektoniczne pochodzące z różnych okresów istnienia miasta. Poniżej postaramy się przybliżyć Ci kilka z nich.
Casa Carbonell
Za jedną z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszą kamienicę w Alicante uchodzi wybudowana w latach 20-tych XX wieku Casa Carbonell. Znajduje się ona na początku najbardziej znanej ulicy tego miasta – Esplanada Espana, tuż przy drodze na molo i wejściu do mariny.
Z powstaniem tego budynku związana jest pewna historia. Tuż po zakończeniu I wojny światowej do Alicante zawitał jeden z bogatszych kupców-biznesmenów. Zmęczony, w ubraniu noszącym ślady długiej podróży i niezbyt przyjemnie pachnący, postanowił odpocząć i odświeżyć się w najbardziej luksusowym hotelu w mieście.
Gdy przekroczył próg Hotel Palas, na jego spotkanie wybiegł recepcjonista. Jednak nie odebrał on bagaży od Enrique Carbonellego. Biorąc mężczyznę z racji jego wyglądu za człowieka raczej ubogiego, wyrzucił go z hotelu.
Carbonell – człowiek dumny – postanowił utrzeć nosa hotelarzom w Alicante i tuż obok wybudował najbardziej okazałą kamienicę w mieście. I trzeba mu przyznać, że w zestawieniu z istniejącym do dzisiaj Hotelem Palas robi ona oszołamiające wrażenie.
Mercado Central
Budynek głównego targowiska miejskiego robi imponujące wrażenie już przed wejściem. Jego duża bryła zdaje się lekko spoczywać na ulicy i równie dobrze mogłaby dla niewtajemniczonych przypominać budynek dworca.
Mercado Central został wybudowany w 1912 roku w stylu modernistycznym. Składa się z dwóch kondygnacji, choć obchodząc go dookoła można by odnieść inne wrażenie. Wchodząc głównym wejściem na parter, po przejściu całego rynku znajdziesz się w jego piwnicach. Dzieje się tak za sprawą pochyłości ulic go okalających.
Budynek rynku centralnego ma też swoją mroczną historię, o której przypomina nazwa znajdującego się na jego tyłach placu. 25 maja 1938 roku Mercado Central został zbombardowany, w wyniku czego życie straciło ponad 300 osób.
Mimo tego, nam miejsce to kojarzy się bardzo dobrze. Podczas naszego kilkudniowego pobytu w najbardziej słonecznym mieście Europy, odwiedzaliśmy go codziennie. Doskonałe, a co najważniejsze świeże owoce i ryby przyciągały nas do siebie feerią kolorów i zapachów. Zanim ruszaliśmy na podbój miasta, zaopatrywaliśmy się na straganach w pokrojone już i opakowane ananasy, arbuzy czy pyszne truskawki. Wypiliśmy tam też niejedną kawę.
Casa Consistorial
Obecny ratusz miejski został wybudowany w XVIII wieku na miejscu zniszczonego przez francuskie bombardowania budynku rady miejskiej pochodzącego z 1541 roku.
Casa Consistorial budowano przez ponad 80 lat i nawet, gdy już prężył się w całej swojej okazałości uważano, że przydałoby się jeszcze kilka poprawek. Na szczęście miejscy rajcy chcieli już zasiąść do obrad w swoich pomieszczeniach i pałac miejski został im przekazany.
Największą ciekawostkę tego miejsca odkryjesz, gdy wejdziesz do środka. U podnóża schodów prowadzących na górne piętra znajduje się punkt wyznaczający zerowy poziom morza i będący punktem odniesienia dla ustalania wysokości bezwzględnej wszystkich miejsc w Hiszpanii.
Mury Alicante
Chodząc po Alicante warto zwrócić uwagę na mury. I mówimy tu nie tylko o tych wiekowych, historycznych, które w dawnych czasach broniły dostępu do miasta i wyznaczały jego granice, ale również o tych zwykłych stosunkowo nowych.
Co może być ciekawego w murach? Jeśli chodzi o mury obronne, które znajdziesz przy Zamku św. Barbary czy na tyłach Wydziału Administracji Urzędu Miasta, wszystko jest jasne – historia. Innym rodzajem murów, które nas ciekawią na wszystkich wyjazdach są te, na których znajduje się sztuka uliczna. Street art pobudza zmysły, wprowadza koloryt w często szare ulice czy pokazuje geniusz twórców.
To właśnie dlatego polecamy Ci poszukiwania ciekawych murów. Na zdjęciach poniżej znajdziesz kilka przykładów, ale chętnie zobaczylibyśmy również Twoje propozycje interesujących lokalizacji, zarówno tych historycznych, jak i artystycznych.
Ulice Alicante
Każde miasto ma swoje główne i boczne uliczki. Spacerując po nich i schodząc z utartych szlaków, można często odkryć wiele ciekawych miejsc lub poznać koloryt miejskiego życia, niekoniecznie od tej turystycznej strony. My bardzo lubimy poznawać miasta „od kuchni”, zagubić się czasami w bocznych alejkach i powałęsać się „bez celu”.
Esplanada de Espana
Na początku XX wieku wraz ze wzrostem zainteresowania turystycznego tym rejonem hiszpańskiego wybrzeża, powstała niesamowita, ciągnąca się wzdłuż brzegu przez ponad 600 metrów aleja.
Co w Esplanada de Espana jest takiego unikalnego? Po pierwsze, wykonano ją z ponad 6,5 miliona kamiennych płytek o wymiarach ok. 4 cm. Wzór, jaki tworzą, ma przypominać morskie fale. Aby jeszcze bardziej je uwidocznić, wykorzystano trzy kolory (biały, czerwony i niebieskawo-czarny).
Wzdłuż całego bulwaru ustawiono po dwa rzędy palm, które dają trochę cienia i nadają lekkości oraz kolorytu. Palmy tak wrosły w to miejsce, że gdy powstał pomysł zastąpienia ich innymi drzewami, mieszkańcy miasta zaczęli się mocno buntować i władze Alicante musiały zaniechać tego zamierzenia.
Santa Cruz – ulice dawnej mediny
Na zboczach Benacantil – wzniesienia, na którym wybudowano Zamek św. Barbary – mieści się jedna z najbardziej urokliwych, a zarazem najstarszych dzielnic Alicante – Santa Cruz.
Miejsce to w czasach, gdy Alicante znajdowało się pod panowaniem Maurów, wchodziło w skład mediny. Usytuowanie na zboczach góry powoduje, że pełno tam uliczek wznoszących się i opadających, na których zamiast prostych chodników znajdziesz tylko schody.
Ale warto się tam udać, bo niewielkie domki z bielonymi ścianami tworzą nieziemski krajobraz. Tym bardziej, że są one okraszone feerią kolorów stworzonych przez płytki, doniczki czy bujną roślinność. Miejsce to będzie też rajem dla miłośników selfie.
Calle San Francisco – Mushroom Street
Czy będąc dzieckiem, chciałeś przenieść się do świata bajek? W Alicante możesz uczynić to bez problemu. Wystarczy, że udasz się na ulicę San Francisco. Choć prawdę mówiąc, dziś już mało kto używa tej nazwy.
Jeszcze kilkanaście lat temu ulica San Francisco była zwykłą uliczką, którą odwiedzali wyłącznie mieszkańcy miasta lub zagubieni turyści. Handel i usługi zaczęły obumierać i ulica sprawiała raczej nieprzyjazne wrażenie. Władze miasta postanowiły temu zaradzić i zadziałały dość nieszablonowo. Bo zamiast zatrudnić architekta przestrzeni, zdecydowały się na współpracę z… artystą.
Ten wpadł na pomysł i wzdłuż ulicy zaczęły pojawiać się niecodzienne instalacje. Rosły one jak grzyby po deszczu – bo w sumie były to grzyby. Wysokie, kilkumetrowe muchomory zaczęły przyciągać na ulicę coraz więcej ludzi. Dziś Calle de Las Setas – lub jak kto woli Mushroom Street – jest jedną z najpopularniejszych ulic Alicante.
Marina, port i molo w Alicante
Miejscem, które lubiliśmy odwiedzać w Alicante, była marina dla jachtów. Jej spokojne wody i piękna panorama na miasto czy Zamek św. Barbary działała na nas kojąco. Siedząc na ławce, planowaliśmy dalszą trasę zwiedzania lub rozmawialiśmy o tym, co danego dnia już zobaczyliśmy.
Obok nas przechodzili spacerowicze, którzy zmierzali na bardzo ciekawe molo lub do jednej z licznych nadbrzeżnych restauracji. Chyba za wcześnie przychodziliśmy, aby spotkać stałych bywalców pobliskiego kasyna.
Gdzie dobrze zjeść w Alicante?
Aby mieć siłę na zwiedzanie miasta, trzeba przedtem i w czasie podróży dobrze się odżywiać. Dlatego poniżej postaramy się pokazać Ci kilka miejsc, w których lubiliśmy jeść.
Po pierwsze, tak jak już wspomnieliśmy w tekście powyżej, polecamy Ci wybrać się do Mercado Central, gdzie zaopatrzysz się w świeże owoce, warzywa, wędliny, przetwory i ryby. Jeśli wynajmujesz apartament i sam przygotowujesz posiłki, to wręcz jest to miejsce obowiązkowe.
Gdy chcesz spróbować lokalnych przekąsek, to koniecznie udaj się do baru tapas „D’Tablas”. Będziesz mógł tam przy piwie, lemoniadzie lub coli raczyć się małymi kanapkami z najróżniejszymi dodatkami. Mogą to być np. kalmary, rybki, szynka, małe regionalne kiełbaski czy… kaszanka.
Jeśli natomiast marzysz o większym obiedzie, to wybierz się do Restaurante el Buen Comer lub In Bocca Al Lupo. W pierwszej z restauracji dostaniesz dobrą paellę, a w drugiej podadzą Ci kuchnię włoską. Pamiętaj, żeby obowiązkowo zamówić dzbanek prawdziwej sangrii. Doskonale orzeźwia i gasi pragnienie.
Gdy będziecie na starym mieście, to zajrzyjcie do La Taberna Iberica. Mają tam dobre regionalne jedzenie, świetny „miejscowy” wystrój, a wieczorami i w weekendy można tam usłyszeć miejscowych artystów, którym do śpiewu przygrywają gitary.
Po ciężkim i upalnym dniu warto zatrzymać się na chwilę i przy kawie i dobrych lodach porozmawiać o wrażeniach minionego dnia. W tym celu polecamy udać się do Haladeria Borgonesse. Kawiarnia ta mieści się przy opisywanym przez nas wyżej Plaza Portal de Elche.
Ceny jedzenia w Alicante
Obiady – 15-20 EUR
Paella – 15 EUR (porcja dla 2 osób)
Tapas – 1,5 EUR (za sztukę)
Kawa – 2 EUR (duża)
Frappe – 4 EUR
Cappuccino – 2 EUR
Sangria – 5 EUR (0,5 litra)
Sok pomarańczowy wyciskany – 2 EUR
Melon, Ananas, Arbuz – 3 EUR (tacka)
Gałka lodów – 2 EUR
Jeśli zainteresowały Cię hiszpańskie miasta, to zapraszamy Cię do naszych tekstów opisujących Sewillę oraz Madryt. A już niedługo zaprosimy Cię do poznania części Hiszpanii, która leży w Afryce.
Ciekawy, obszerny artykuł pełen opisów, wskazówek i bdb zdjęć.
Dziękujemy bardzo.
Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, planujemy wyjazd wiosenny w przyszłym roku. Dziękuję. Jeśli równie interesująco pokażecie Walencję, moje turystyczne szczęscie będzie pełne.
Pozdrawiam Maria
Dziękujemy. Walencji jeszcze nie odwiedzaliśmy, ale możemy polecić tekst o tym mieście napisany przez naszego kolegę – https://zyciewpodrozy.pl/walencja/
Świetne info. Brak info że bez smartfona jesteś jak kulawy i ślepy. Taxi kwatery itd. niedostępne. A Hiszpanie nie znają języków. Uczynni i życzliwi. Opaleni pod kontrolą
Dziękujemy. Z noclegami nie mieliśmy problemu, nasz hotel może nie miał basenu, ale był czysty, niezbyt drogi i leżał tuż obok Mercado Central. Z tymi językami to różnie bywa, ale przy całej uprzejmości Hiszpanów nawet bez języka można się dogadać.
Dużo interesujących i praktycznych wiadomości. Byłam w tym roku w Andaluzji, może i do Alicante kiedyś się wybiorę.
Polecamy.
Witam, a może podpowiecie gdzie wydrukować karty pokładowe bo z tego co słyszałam nie mogą być takie z telefonu:(
My używamy kart pokładowych z aplikacji w telefonie i nigdy nie mieliśmy problemów
Wybieram się za parę dni i bardzo mi ten artykuł pomógł 🙂 dziękuję 🙂
Cieszymy się i życzymy niezapomnianych wrażeń oraz pięknej pogody 🙂