Karnawał w Wenecji – 20 atrakcji wartych odwiedzenia

karnawał w wenecji - maska kobieta przebranie

Co roku w lutym odbywa się karnawał w Wenecji. To jedna z najbardziej znanych, zaraz po tej w Rio de Janeiro, ulicznych fiest. Mieszkańcy miasta i jego okolic przez cały rok przygotowują się do tego święta. Zabawa jest naprawdę niesamowita. Ale skoro już się na nią wybierzecie, to proponujemy też poznać kilka innych atrakcji „miasta na wodzie”.

Karnawał w Wenecji

Historia weneckich karnawałów ma bardzo długą tradycję, sięga bowiem aż XII wieku (niektórzy twierdzą, że nawet XI). Przez ten czas reguły obowiązujące podczas tego święta wielokrotnie zmieniano. To, co widzimy dzisiaj, to niewinne zabawy w porównaniu do tego, co działo się dawniej.

Republika Wenecka posiadała dość restrykcyjne prawo, które określało nawet to, jak powinni wyglądać jej mieszkańcy. Po ubiorze było od razu wiadomo, do którego cechu należeli, jaki mieli status społeczny i czy byli bogaci. Taka sytuacja średnio podobała się prostym ludziom, żeby więc nie wywoływać niepokojów, a czasem po prostu żeby sobie pofolgować ustalono, że podczas karnawału nie obowiązuje wiele sztywnych reguł.

Idea karnawału tak spodobała się mieszkańcom ówczesnej Wenecji, że z czasem wydłużano jego okres aż doszło do tego, że trwał on kilka miesięcy. Skryci za kostiumami i maskami mieszkańcy czuli się coraz bardziej swobodnie. Anonimowość sprzyjała szerzeniu się zarówno tych drobniejszych, jak i cięższych grzeszków. Władze musiały stłumić te zapędy, więc doprecyzowano reguły karnawału, jego okres, zasady noszenia masek i wprowadzono dotkliwe kary.

Jakie to były kary? Co powiecie na 500 lirów grzywny, wystawienie na publiczne wyśmiewanie, 2 lata więzienia lub 4 lata wygnania z Wenecji? A za co można było je dostać? Panowie np. za przebranie się w strój kobiecy i wdarcie się tym podstępem do zakonu żeńskiego w celach wiadomych, za ukrywanie ostrych narzędzi pod kostiumem, wchodzenie do kościoła w masce itp.

No dobrze, zostawmy już te kary, nam karnawał w Wenecji ma się kojarzyć dobrze. Włosi zadbali o to, żeby tak było. Dla turystów odwiedzających Wenecję w jego okresie przygotowano wiele atrakcji. Poza maskami, tymi prawdziwymi (są dość drogie) i podróbkami, można nabyć najróżniejsze stroje, wziąć udział w wielu przedstawieniach czy po prostu strzelić sobie sweet focię z przebranymi mieszkańcami Wenecji.

Główną atrakcją zaczynającą karnawał w Wenecji jest tzw. „Lot Anioła”, czyli przelot ładnej dziewczyny na linie rozpiętej nad Placem św. Marka. Niby jest to dla niej zaszczyt i wszystkie tak o tym mówią, ale czasami wystarczy spojrzeć na ich napięte twarze, gdy zawisają na wysokości prawie 100 metrów (czyli ok. 30 pięter).

Plac św. Marka

Głównym punktem zarówno wyspy, jak i atrakcji, które obejmuje karnawał w Wenecji, jest Plac św. Marka. Już od czasu swojego powstania w IX wieku pełnił ważne funkcje. Dzisiaj przeważnie przyjmuje rzesze napływających do Wenecji turystów. To właśnie w tym miejscu znajduje się kilka najbardziej turystycznych miejsc tego miasta. Poza tym jest też jednym z głównych punktów, w którym można wynająć gondolę czy wsiąść na Vaporetto, czyli tramwaj wodny. Możecie też wydać na nim majątek za filiżankę espresso wypitą przy stoliku.

Ciekawostką, o której nie wszyscy wiedzą jest to, że pod Placem św. Marka przepływa ukryty dla oczu kanał. Początkowo był on odkryty, ale przeszkadzał mieszkańcom miasta. Ci jednak postanowili nie zasypywać go (jak zrobiono to z kilkoma innymi), a jedynie obudować. I tak pozostało do dzisiaj.

Dzwonnica św. Marka (Campanile di San Marco)

Dzwonnica św. Marka jest najlepiej widocznym punktem Placu św. Marka, nie ma się co dziwić – góruje nad nim wyraźnie. Jej wysokość wynosi 98,6 metra, co czyni ją najwyższą budowlą Wenecji. Pierwszą konstrukcję postawiono w tym miejscu już w XI wieku, niestety mimo dość nieudolnych prób ratowania runęła w 1902 roku. Odbudowano ją w 1912 roku.

Warto dostać się na jej szczyt (kosztuje to 8 euro), z którego roztacza się przepiękna i niczym nie zmącona panorama na miasto i okolicę. W czasie, gdy trwa karnawał w Wenecji mogą tworzyć się pod nią spore kolejki, warto więc zarezerwować sobie trochę czasu na tę atrakcję.

Bazylika św. Marka (Basilica di San Marco)

Kolejna budowlą, którą koniecznie trzeba zobaczyć przyjeżdżając na karnawał do Wenecji jest Bazylika św. Marka. Świątynia ta została po raz pierwszy wybudowana już w IX wieku. Powodem jej postawienia była chęć umieszczenia szczątków św. Marka na wyspie. Budynek ten nie przetrwał jednak próby czasu i wkrótce zastąpiono go nowym.

Dzisiaj Bazylika zachwyca już z zewnątrz bogactwem zdobień, szczegółowością ornamentów czy po prostu przepychem bijącym z jej mauretańskiej architektury. Nie przestraszcie się długiej kolejki, która tworzy się przed tym kościołem. Porusza się ona dość szybko, więc raczej nie będziecie długo czekali na wejście do środka (szczególnie rano).

O ile z zewnątrz Bazylika św. Marka zachwyca, to wnętrza wprost powalają na kolana. Gdy już tam będziecie, nie zapomnijcie podnieść głów do góry. Sklepienia wyłożone zostały przepiękną mieniącą się mozaiką. Zwiedzanie głównych pomieszczeń kościoła jest bezpłatne. My radzimy Wam jednak sięgnąć do kieszeni i wydać nieco gotówki, aby zobaczyć Złoty Ołtarz (2 euro) oraz Muzeum św. Marka wraz z tarasami (4 euro). Można pokusić się jeszcze o wydanie 3 euro na odwiedzenie Skarbca, my tego jednak nie uczyniliśmy.

Prokuracje i Wieża Zegarowa (Procuratie Vecchie & Nuove)

Plac św. Marka okalają budynki Prokuracji. Ta starsza, znajdująca się dalej od kanału głównego, została wybudowana już w XII wieku. Początkowo to właśnie tam przeniesiono biura Prokuratorów Republiki Weneckiej, które wcześniej znajdowały się w Pałacu Dożów. Początek XVI wieku przyniósł dużą przebudowę, zmieniając styl architektoniczny budynku na renesansowy.

W Starej Prokuracji znajdują się trzy przejścia na sąsiednie ulice. Najbardziej znanym jest to mieszczące się najbliżej wejścia do Bazyliki św. Marka i zwieńczone Wieżą Zegarową. Ten pięknie wykonany renesansowy zegar astronomiczny powstał pod koniec XV wieku i od tej chwili odlicza czas w Wenecji. Widział jej chwałę i upadek, a teraz spogląda na rzesze tłumów spacerujących po Placu św. Marka.

Naprzeciw Starej Prokuracji znajduje się jej nowszy odpowiednik. Dziś na piętrach mieszczą się apartamenty prezydenckie, a w podcieniach znajduje się najstarsza wenecka kawiarnia Cafe Florian. Działa ona od 1720 roku i ciągle oblegana jest przez przyjezdnych i miejscowych. Choć powiedziawszy szczerze, dobrą kawę można wypić znacznie taniej również w innych miejscach Wenecji. No, ale tu nie o smak przecież chodzi, a o prestiż. W czasie, gdy trwa karnawał w Wenecji ciężko znaleźć tam wolny stolik.

Pałac Dożów i Most Westchnień (Palazzo Ducale & Ponte dei Sospiri)

Jednym z najbardziej znanych pałaców w Wenecji jest Pałac Dożów. Początkowo budowla ta była masywnym zamkiem, służącym doży do ochrony. Dopiero XIV, a później XVI wiek przyniosły przebudowy, dzięki którym miejsce to jest uważane za jeden najlepszych z przykładów odwróconej architektury gotyckiej. Gdy trwa karnawał w Wenecji, to często pod jego podcieniami odpoczywają zarówno miejscowi, jak i turyści.

Dzisiaj w Pałacu Dożów, który przez prawie 1000 lat służył władcom Wenecji za miejsce rządów i wymierzania sprawiedliwości, znajduje się ciekawe muzeum. Przechadzając się po wnętrzach tego miejsca, czuć oddech minionych lat świetności Wenecji. Bilet wstępu kosztuje 25 euro i upoważnia również do zwiedzenia Muzeum Correr, Muzeum Archeologicznego i Sal Biblioteki Narodowej Marciana. Wszystkie znajdują się przy Placu św. Marka.

Jeśli spojrzycie na Pałac Dożów od strony nadbrzeża, to ujrzycie po prawej stronie najsłynniejszy chyba most Wenecji – Most Westchnień. Kiedy wiele lat temu po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim, pomyśleliśmy to musi być niezwykle romantyczne miejsce, pełne miłosnych uniesień. Nic bardziej mylnego, to właśnie przez ten most przeprowadzano skazańców do weneckiego więzienia. W żadnej mierze nie przypominało ono tych dzisiejszych. W wilgotnych lochach, bez światła, często całkowicie zapomniani więźniowie padali jak muchy w ogromnych męczarniach. Skąd więc taka nazwa? Chodziło o westchnienia skazańców, którzy w tym miejscu ostatni raz widzieli promienie słońca.

Most Rialto (Ponte di Rialto)

Przyjechać na karnawał w Wenecji i nie zobaczyć Mostu Rialto byłoby grzechem. Ale czy grzechem nie jest chodzić po czymś, co zbudował sam diabeł? Według jednej z miejskich legend budowniczy mostu, mającego połączyć brzegi Canal Grande, przez długi czas borykał się z tym zadaniem. Kiedy już miał zrezygnować, stanął przed nim diabeł i powiedział, że nie dość, że wybuduje najpiękniejszy z mostów, to jeszcze zrobi to w jeden dzień. Architekt przystał na tę propozycję, zapłatą miała być dusza pierwszej osoby, która przejdzie po Moście Rialto. Niestety jak to w takich legendach bywa, nic nie kończy się dobrze. Architekt spędził noc na przeciwległym brzegu niż jego rodzina i kiedy rano budowla już stała, zobaczył, że po przeprawie biegnie ku niemu jego syn, który stęsknił się za ojcem.

Tyle legenda, z historii wiemy, że budowla powstała w XVI wieku, aby połączyć dwie wyspy. Do tej pory na drugą stronę przeprawiano się po prowizorycznych, ułożonych na barkach deskach. Dzisiaj, szczególnie podczas karnawału w Wenecji trudno przecisnąć się przez ten piękny most. Tłum turystów porusza się w żółwim tempie, a jedne stopy miażdżą inne.

Museo Storico Navale i Arsenał

Karnawał w Wenecji to wielkie tłumy turystów. Ale czy faktycznie w całej Wenecji? Po zobaczeniu Placu św. Marka i ukrytych pod maskami Wenecjan proponujemy Wam odwiedzenie innych, mniej tłocznych atrakcji. Pierwszą z nich znajdziecie idąc nadbrzeżem. Museo Storico Navale jest najważniejszym włoskim muzeum opowiadającym historię marynarki.

Nie zgromadzono tam jednak wyłącznie drobnych eksponatów czy dokumentów, choć i te również tam znajdziecie. Na pięciu poziomach wystawiono wiele oryginalnych rzeczy związanych z morzem, są tam: stroje płetwonurków, kompasy, mapy, ale i torpedy czy całe łodzie. Prawdziwa gratka dla fanów marynistyki i nie tylko. Wstęp do Museo Storico Navale kosztuje 10 euro i będą to pieniądze dobrze wydane.

Tuż koło Muzeum Morskiego znajduje się słynny wenecki Arsenał. Jest to zespół stoczni powstały już w XII wieku i będący przykładem doskonałej organizacji pracy. Porównać można ją do o wiele późniejszych, bo zapoczątkowanych w okresie przemysłowym linii produkcyjnych. W okresie swojej świetności obiekt ten zatrudniał kilka tysięcy pracowników, z których każdy był specjalistą w określonej dziedzinie. Dzięki tak sprawnie działającej stoczni Wenecja przez stulecia była potęgą na Morzu Śródziemnym.

Dzisiaj niestety należący częściowo do miasta, a częściowo wojska obiekt jest zamknięty dla zwiedzających. Wyjątkiem są organizowane od czasu do czasu wystawy tematyczne. Warto jednak podejść pod jego ogromną bramę, gdzie przepływały statki wypływające ze stoczni.

Pozostałe atrakcje Wenecji

Jeśli przyjedziecie na karnawał w Wenecji, zwróćcie również uwagę na:

  • Bazylika Santa Maria della Satute (wybudowana w XVII w podzięce za zakończenie epidemii dżumy, mieści w swoich wnętrzach wiele skarbów, m.in. obrazy Tycjana)
  • Kościół Santa Maria del Rosario (wybudowany w XVIII wieku przez dominikanów, stanowi jeden z ważniejszych przykładów architektury sakralnej swoich czasów)
  • Kościół San Giorgio Maggiore (kościół opactwa benedyktynów, w którym w 1800 roku odbywało się konklawe i koronacja papieża Piusa VII)
  • Bazylika Santi Giovani e Paolo (jest doskonałym przykładem gotyku weneckiego, wewnątrz znajdują się nagrobki wielu osobistości Wenecji – niektórzy porównują go do Westminster Abbey)
  • Scuola Grande di San Marco (budynek najbogatszej niegdyś wspólnoty weneckiej, obecnie szpital miejski, do którego warto zajrzeć, aby obejrzeć dzieła mistrzów malarstwa)
  • Kościół San Moise (piękny barokowy kościół poświęcony Mojżeszowi, wygląda ciekawie zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz)
  • Teatro La Fenice (jeśli lubicie operę, to koniecznie się tam wybierzcie, poczujecie się jak feniks odradzający się z popiołów)
  • Wiadukt kolejki miejskiej (znudziły Wam się zabytki, to spójrzcie na nowoczesny most kolejki miejskiej, jego futurystyczny kształt przypominający szkielet robi wrażenie).

A poza tym, a właściwie przede wszystkim zagłębcie się w korytarzyki bocznych uliczek, gdzie turystów już mało, a pomiędzy kamieniczkami porozwieszano pranie. Na pewno w tym labiryncie odnajdziecie prawdziwe perełki.

Gondole

W mieście kanałów traficie na jeszcze jedną atrakcję – gondole.

Wenecja od lat uchodzi za miasto zakochanych. Nie ma się co temu dziwić, w końcu to właśnie tam w XVIII wieku urodził się jeden z najsłynniejszych amantów świata – brzydki, a jednak rozkochujący w sobie całe rzesze kobiet Giacomo Casanova. Wziąć w objęcia i wyznać miłość swojej partnerce wśród tłumów turystów – trochę dziwnie i niezbyt intymnie. Co innego, gdy na lekko chybocącej się gondoli, przy dźwiękach melodii nuconej przez gondoliera wpłyniecie do bocznych kanałów, gdzie turyści się nie zapuszczają.

No dobrze, zejdźmy na ziemię. Gondolą płynie się o dziwo faktycznie dość przyjemnie, ale po pierwsze nie będziecie sami (chyba że zapłacicie za całą gondolę), po drugie gondolier raczej Wam nie zaśpiewa, a co najwyżej chwilę porozmawia.

Cena ok. 30 minut rejsu wynosi 80 euro i jeśli jeszcze nie mieliście okazji płynąć tym rodzajem transportu, to skuście się – raz w życiu warto.

Wyspa św. Michała

Karnawał w Wenecji bywa dość męczący z powodu tłumów, które przelewają się przez centrum miasta. Warto więc pomyśleć o tym, by choć na chwilę wyrwać się poza główną wyspę i zobaczyć, co oferują okoliczne. My w związku z ograniczonym czasem wybraliśmy Murano. Zanim jednak tam dotarliśmy tramwajem wodnym (Vaporetto – 7,50 euro), minęliśmy dość specyficzne miejsce.

W 1807 roku z powodów sanitarnych zakazano chować zmarłych na głównej wyspie. No ale w końcu coś z nimi trzeba było zrobić. Uruchomiono więc cmentarz na sąsiedniej Wyspie św. Michała. Nekropolia ta działa do dzisiaj, a wśród pochowanych tam ludzi można znaleźć wielu sławnych artystów, pisarzy czy muzyków. Jednym z zaznających wiecznego spokoju na Wyspie św. Michała jest należący do największych kompozytorów XX wieku Igor Strawiński.

Na wyspie znajduje się kościół św. Michała Archanioła, który swoje początki datuje na X wiek. Rozkwit tego miejsca nastąpił jednak kilkaset lat później, a przebudowa, która miała miejsce w XV wieku spowodowała, że został pierwszą renesansową świątynią w Wenecji.

Murano

Wyspa, na którą dotarliśmy wydała nam się spokojniejsza, bardziej przyjazna. Możliwe, że za sprawą tego, że nie było tam tak wielkich tłumów, jakie dotarły na wyspę główną na karnawał w Wenecji. Po wyjściu z Vaporetto, spacerowaliśmy uliczkami, łudząco podobnymi do tych, które opuściliśmy kilkadziesiąt minut temu. Podziwialiśmy kolorowe domki i piękne kanały.

Museo del Vetro (Palazzo Giustinian)

Idąc przez Murano nie błądziliśmy jednak bez celu. Wyspa uchodzi za jeden z głównych ośrodków produkcji szkła we Włoszech, a my kierowaliśmy się do miejsca, gdzie można podziwiać historię i kunszt jego wytwórców. Museo del Vetro mieści się przy Fundamenta Marco Giustinian 8. W okresie, kiedy trwa karnawał w Wenecji otwarte jest od 10:30 do 16:30 (od 1 kwietnia do 18:00), a bilet wstępu kosztuje 12 euro.

Muzeum posiada dość bogatą historię sięgającą 1861 roku, kiedy to zostało założone, by pokazywać historię produkcji szkła na wyspie. Zbiory w nim zgromadzone robią naprawdę ogromne wrażenie i każdy, kto je zobaczy musi pochylić się nad kunsztem ówczesnych szklarzy. Jak dla nas punkt obowiązkowy wizyty w Wenecji. Tym bardziej, że jest to jedyna tego typu placówka we Włoszech i jedna z nielicznych na świecie.

Bazylika św. Marii i Donato (Basilica dei Santi Maria e Donato)

Kolejnym bardzo ciekawym zabytkiem, który postanowiliśmy zobaczyć na Murano, była Bazylika Santi Maria e Donato. Z zewnątrz kościół ten największe wrażenie robi od strony kanału. Jest to jednak wyłącznie preludium tego, co można zobaczyć w środku.

Budowla została postawiona już w VII wieku, a następnie na przełomie X i XI wieku przebudowano ją. W początkowych latach swojego istnienia konkurowała z innym kościołem weneckim o prym, co niewątpliwie korzystnie wpłynęło na jej wygląd. Osoby religijne zainteresuje na pewno fakt, że wnętrza skrywają ponoć szczątki św. Donato – człowieka, który zabił smoka i uwolnił córkę Teodozjusza. Pozostali zwrócą uwagę na piękną ornamentykę i posadzki oraz 4 żebra „smoka” (najprawdopodobniej dinozaura), znajdujące się w kościele.

Kościół św. Piotra Męczennika (Chiesa di San Pietro Martire)

Przez wielu turystów uważanym za najpiękniejszy i najciekawszy na Murano jest kościół św. Piotra Męczennika. Został on wybudowany w połowie XIV wieku. Jest to dość spora budowla posiadająca trzy nawy, we wnętrzach skrywa wiele dzieł sztuki, przeważnie malarskiej. Obecnie jest jedną z najważniejszych świątyń na Murano.

Czy warto tam zaglądać? My to zrobiliśmy i nie żałujemy, choć szczerze musimy przyznać, że na nas większe wrażenie zrobiła Bazylika św. Marii i Donato.

Inne atrakcje Murano

Spacerując ulicami Murano zwróćcie również uwagę na interesującą, wybudowaną w XIX wieku wieżę zegarową. Stoi ona dumnie na placu św. Stefana, a pod nią znajduje się niesamowita instalacja szklana.

Na uwagę, szczególnie Polaków zasługuje również kościół Matki Bożej Anielskiej (s. Maria degli Angeli). W XVI wieku był on sławny w całej Europie, nie dziwi więc, że podczas wizyty u weneckiego doży król Henryk III Walezy (pierwszy elekcyjny król Polski) postanowił zobaczyć tę świątynię. Tak go urzekła, że złożył hojny datek na ręce jej proboszcza. Niestety nam nie udało się zobaczyć wnętrz, ponieważ trzeba to wcześniej umawiać (kościół od wielu lat jest nieczynny).

Ostatnim miejscem, które chcielibyśmy polecić Wam na Murano, jest latarnia morska. Została wzniesiona w 1934 roku. Jej wysokość wynosi 34 metry.

Karnawał w Wenecji jest świetną okazją do zabawy, ale i do poznania wielu skarbów tego regionu. Biorąc pod uwagę możliwość coraz tańszego przemieszczania się po Europie, pomyślcie o zarezerwowaniu czasu w lutym i odwiedzeniu tej interesującej wyspy.

21 Comments

  1. Interesujący artykuł i bdb zdjęcia podkreślające piękno Wenecji.Byłam tam, podziwiałam wspaniałe miasto.Kupiłam też maskę,którą zabieram dzisiaj na bal karnawałowy.

  2. Bardzo kompleksowy wpis, na pewno do niego wrócę, jak się będę wybierać do Wenecji, ale absolutnie nie na karnawał, bo te maski są strasznie creepy 😉

  3. Wenecja ma niepowtarzalny klimat i urodę, zakochałam się. Udało mi sie zwiedzić wszystko, o czym piszesz. ale miło było razem z Toba wrócić tam ponownie. Niestety karnawał byl odwołany z powodu powodzi, kiedy ja tam byłam

  4. Z pośród wszystkich włoskich miast, Wenecja kręci mnie najsłabiej. W sumie nie wiem czemu, bo to miasto z serii światowych must-sees. Sama historia karnawału jest jednak turbo-ciekawa.

  5. Bardzo ciekawy artykuł. Chodzi za mną Wenecja już długo i ciągle zastanawiam się kiedy jest ten moment w roku, gdy nie ma tam tłumów ludzi.

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule