Tarnów – historia Romów i kolorowe wozy

Muzeum Etnograficzne w tarnowie - historia romówMuzeum Etnograficzne

Dziś zabierzemy Was do kolorowego świata wypełnionego muzyką i śpiewem, ale i smutną historią. Odkryliśmy ten świat w Tarnowie, centrum multikulturowym. Znaleźliśmy w nim wiele akcentów polskich, węgierskich, judaistycznych i romskich. I właśnie tym ostatnim chcielibyśmy poświęcić ten tekst. Historia Romów jest pasjonująca, więc dajcie się jej porwać.

Zaczynamy od piosenki, którą znają chyba wszyscy, a której autor pozostaje owiany mrokami tajemnicy:

My Cyganie, co pędzimy z wiatrem, my Cyganie, znamy cały świat! My Cyganie, wszystkim gramy, a śpiewamy sobie tak: Ore, ore sza ba da ba da amore. Hej amore sza ba da ba da. O muriaty, o szagriaty, hajda trojka na mienia!

Nie tak dawno wybraliśmy się z wizytą do Tarnowa –  miasta w naszym przekonaniu stanowczo niedocenianego turystycznie, a które warto odwiedzić. Zaplanowaliśmy odwiedzenie Muzeum Etnograficznego, mieszczącego się przy ulicy Krakowskiej 10. Aby do niego dotrzeć, wystarczy od dworca kolejowego skierować się w kierunku Rynku i już po kilkunastu minutach spokojnego spaceru jesteśmy na miejscu. Eksponaty mieszczą się w XIX-wiecznym budynku, którego nie sposób nie zauważyć. Najważniejszą i stałą jego ekspozycją jest ta zatytułowana: „Romowie. Historia i kultura”.

Historia Romów

Gdy dotarliśmy na miejsce, trwały właśnie przygotowania do imprezy miejskiej. Przed wejściem powitali nas nie Cyganie, a zespół ludowy przygotowujący się do mini koncertu plenerowego. My jednak ominęliśmy go i zagłębiliśmy się pośród zgromadzonych eksponatów i tablic informacyjnych. I już po przeczytaniu jednej z pierwszych zdziwiliśmy się niezmiernie. Dlaczego?

Gdyby spytać przeciętnego Europejczyka, skąd wywodzą się Cyganie, odpowiedziałby bez zająknienia wskazując na Rumunię. Otóż nie. Romowie etnicznie nie są w najmniejszym stopniu związani z Europą, a z Azją. To właśnie stamtąd, a dokładnie z okolic dzisiejszych Indii wyruszyli mniej więcej w X wieku przodkowie Cyganów. Stało się tak na skutek muzułmańskich najazdów na te rejony. Na nasz kontynent dotarli jednak najprawdopodobniej dopiero w XIV wieku, osiedlając się początkowo na Bałkanach, w kolejnych latach kontynuowali swój pochód na zachód.

Represje wobec Romów

Przez wiele wieków jako naród nomadów nieposiadający swojego państwa asymilowali się z poszczególnymi narodami, starając się jednak zachować swoją odrębność kulturową. To właśnie ta odrębność przysparzała im wielu wrogów i prowadziła niejednokrotnie do licznych czystek tej narodowości. Na przełomie XV i XVI wieku zachód Europy ogarnęła fala wielu szykan skierowanych przeciwko Cyganom. Codziennością były kary wypędzania, chłosty, golenia brody, wyrywania nozdrzy, kończąc na karaniu śmiercią poprzez powieszenie lub spalenie. Na wschodzie Romowie byli często brani w jasyr, a następnie sprzedawani jako niewolnicy. Dowodem na to może być chociażby „plakat” z połowy XIX wieku informujący:

Na sprzedaż, Cygańscy niewolnicy, licytacja w klasztorze św. Eliasza 8 maja 1852, obejmuje – 18 mężczyzn, 10 chłopców, 7 kobiet i 3 dziewczęta w dobrej formie

W późniejszych latach wiele się nie zmieniło, a apogeum przyniosła II wojna światowa, podczas której w różnych obozach zagłady zabito około 2 milionów ludzi pochodzenia romskiego. A sławny Josef Mengele, zwany Aniołem Śmierci, przeprowadzał na nich liczne „doświadczenia”.

Po zakończeniu wojny szykany trwały nadal, a do Cyganów przylgnęła łatka oszustów, złodziei, bandytów, a nawet porywaczy dzieci i morderców. W języku polskim powstało nawet słowo „cyganić” oznaczające „oszukać, wykiwać”.

Asymilacja Romów

Czy łatwo asymilować się z miejscową ludnością, mając przyczepione takie łatki? I właśnie dlatego mimo osiedlania się w różnych częściach świata Romowie tworzą zamknięte społeczności, kierujące się swoimi normami społecznymi i prawnymi.

Bogaci Cyganie wystawiają dziś wielkie domy, które czasami można porównywać do małych pałaców, ale w ich kulturze wyraźnie widać wciąż tęsknotę za życiem nomadów, przemierzających nowe krainy w taborach pełnych śpiewu i tańca.

Historia Romów to oczywiście również poezja. Najsławniejsza romska poetka, Bronisława Wajs „Papusza”, pisała:

W lesie wyrosłam jak złoty krzak,
w cygańskim namiocie zrodzona (…)
Jak własne serce kocham ogień

A Izolda Kwiek w swoim wierszu „Tabor” prosi:

Kiedy niedługo umrę,
bo Cyganka też umiera
weź gitarę
i zaśpiewaj,
wtedy usłyszę
jak tabor odjeżdża do nieba.

Przywództwo i wiara wśród Romów

Dzisiaj w Polsce przywódcą Romów jest mieszkający w Nowym Dworze Mazowieckim – Henryk Kozłowski (Nudziu), pełni on stanowisko Szero Rom (tł. Głowa-Rom). Często nazywany jest potocznie królem Romów, choć właściwiej byłoby określić jego funkcję jako głównego sędziego tej społeczności, gdyż to on ostatecznie rozstrzyga spory wewnętrzne.

Znamy już pokrótce historię i władze społeczności romskiej, pozostaje więc jeszcze kwestia wiary. I tu może znowu się zdziwicie, gdyż większość polskich Cyganów jest praktykującymi katolikami. W kościele funkcję Krajowego Duszpasterza Romów od wielu lat sprawuje ks. Stanisław Opocki, który jest bardzo poważany pośród Romów. Natomiast patronem Cyganów jest bł. Zefiryn, romski Hiszpan rozstrzelany w 1936 roku za propagowanie religii katolickiej.

Wozy cygańskie i międzynarodowy Tabor

Gdy już zwiedziliśmy ekspozycję znajdującą się wewnątrz Muzeum Etnograficznego, ruszyliśmy na znajdujące się na jego tyłach podwórko, gdzie poustawiano stare zabytkowe wozy cygańskie. I znowu mijały się one z naszymi wyobrażeniami, zresztą zobaczcie sami na zdjęciach.

Jeśli chcecie poczuć atmosferę taboru, wybierzcie się do Tarnowa w lipcu. Wtedy od wielu lat odbywa się tam Międzynarodowy Tabor Pamięci Romów, którego trasa wiedzie przez miejsca masowych mogił ludności cygańskiej w regionie.

Historia Romów jest niezwykle barwna, choć wciąż zagadkowa. Mamy nadzieję, że choć przez chwilę poczuliście klimat życia tej społeczności – niezależnych wędrowców, mieszkających w kolorowych wozach, kochających muzykę i śpiew. W kolejnym tekście pokażemy Wam więcej ciekawych miejsc w Tarnowie.

9 Comments

  1. Pamietam jak okradali… Nie mniej maja piekny taniec…ciekawa kultute jak to podroznicy… Autor jak zwykle ma u mnie pelen aplaus i szacunek 🙂

    • Dzięki 🙂 a co do okradania, to nie żebym kogoś bronił, ale w każdym zakątku świata i w każdej kulturze znajdą się czarne owce. Z Cyganami wiąże się wiele niesłusznych grupowych stereotypów, często wynikających z ich „obcości” i prowadzenia przez wiele lat „koczowniczego” trybu życia.

    • Z tego co słyszałem to dalej istnieje, tylko że na innym poziomie. Takim jakby bardziej korporacyjnym niż kulturowym. Współczesny świat wchłania wszystkie grupy etniczne, miesza je i na swój sposób odziera z integralności.

      • Stałam kiedyś na przystanku autobusowym, obok mnie stały 2 młode Cyganki i rozmawiały ze sobą w języku romskim, ale od czasu do czasu padało słowo „szkoła”, dlatego zwróciłam uwagę na tę rozmowę. Pewnie przyswoiły polskie słowo „szkoła”, bo może nie było odpowiednika w romskim? Cyganie wciąż mieszkają w Polsce, ale po kolejnym exodusie w latach 90-tych jest ich znacznie mniej. Niedaleko mnie, po Łodzią, zostały ich posiadłości, wspaniałe wille w kształcie pałaców. Część stoi pusta, a część została zapewne sprzedana i mieszczą się w nich różne firmy (np. hurtownia nasion!).

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule