Lwów – Wzrokiem ulicznika

Miasta można zwiedzać na wiele sposobów, jedni lubią włóczyć się po muzeach i wystawach, inni wolą wspinać się na punkty widokowe i podziwiać panoramę z góry. Są też tacy, co odwiedzają wszystkie kościoły, czy klasztory, albo siadają w kilku knajpach i kosztują miejscową kuchnię. Każdy z tych rodzajów poznawania otoczenia ma swoje zalety. Jak wiecie ja staram się je wszystkie łączyć. Czasami jednak mam ochotę po prostu powłóczyć się po ulicach, zajrzeć na podwórka, powałęsać się po parkach czy podziwiać cuda miejskiej motoryzacji.

Tak też było i podczas mojego krótkiego pobytu we Lwowie. Poniżej zabiorę Was na takie właśnie zwiedzanie tego pięknego miasta. Spacerując jego ulicami można zobaczyć ciekawe kamienice, których architektura zachwyca bogactwem kształtów i zdobień (również tych całkiem nowych w formie najrozmaitszych graffiti), dawno wymarłe na naszych drogach środki transportu (swoją drogą ciekawe jak one przechodzą kontrolę techniczną), można też odpocząć w przepięknym i jednym z największych parków miejskich (Parku Stryjskim, który nosił wcześniej nazwę Parku Jana Kilińskiego).

Ulice Lwowa

Automobile Lwowa

Park Stryjski

17 Comments

  1. Świetny zestaw. Po raz kolejny żałuję, że Lwów oglądałem z przewodnikiem, a nie na własną rękę.

  2. Piękne zdjęcia, dziękuję za nie. We Lwowie nigdy nie byłam i nie miałam nawet miałkiego wyobrażenia o tym mieście, a tak mogłam zajrzeć w kilka zakamarków 😉

  3. Ciekawy fotoreportaż 🙂
    Osobliwe miasto, takie mam pierwsze wrażenia, oglądając Twoje zdjęcia 🙂 Jeszcze nie byłam we Lwowie, ale na wszystko przyjdzie czas (lub nie) 😉

    • Dziękuję 🙂 Jadąc tam nie spodziewałem się, że tak mnie to miasto zaciekawi, jeśli będziesz miała okazję to polecam Ci wybrać się do niego.

      • Bardzo lubię Wrocław, spędziłam w nim kilka lat temu 2 tygodnie, więc miałam okazję pospacerować, poznać to miasto, a właściwie to rozsmakować się, bo jak zawsze został niedosyt..

  4. Zwiedzanie miasta z przewodnikiem ma swoje plusy, jednak serce miasta poznajemy wtedy, gdy zejdziemy z utartych szlaków.

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule