Na wschód od Kielc – Ciekoty, Bodzentyn, Kałków

ciekoty - szklany domSzklany Dom

Co warto zobaczyć na wschód od Kielc? Mamy całkiem sporo propozycji, które będą idealne na jednodniowy wypad. Zobaczcie Ciekoty i Szklany Dom, Bodzentyn i ruiny zamku, zabytkową zagrodę oraz Kałków i sanktuarium. A to nie wszystko, co chcemy Wam pokazać w tym tekście.

Ciekoty

Pierwszym miejscem, do którego się udaliśmy, była niewielka wieś Ciekoty. Jest ona znana jako miejsce, w którym dorastał Stefan Żeromski – powieściopisarz i najwybitniejszy prozaik przełomu XIX i XX wieku. Stworzył takie dzieła jak „Ludzie bezdomni”, „Syzyfowe prace” czy „Przedwiośnie”. W miejscu, w którym stał niegdyś drewniany dwór rodziny Żeromskich, obecnie znajdziecie Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom”.

Szklany Dom

Nazwa „Szklany Dom” nie była zbyt adekwatna do betonowego budynku, który zobaczyliśmy. Gdy weszliśmy do środka, naszym oczom ukazał się niecodzienny widok. Dziesiątki książek, które rozpostarłszy kartki niczym ptaki, podążają w kierunku nieba.

Początkowo udaliśmy się do sali, w której umieszczone były wiszące na ścianach ludowe kilimy. Po kilkunastu minutach podeszła do nas pani przewodnik, która zaprosiła nas do mieszczącego się nieopodal budynku będącego rekonstrukcją zniszczonego w 1900 roku w pożarze domu zamieszkiwanego przez 12 lat przez rodzinę Stefana Żeromskiego.

Wewnątrz znajduje się wystawa dokumentująca życie i twórczość naszego wielkiego pisarza. Wśród zbiorów znalazły się pamiątki po Stefanie Żeromskim, portrety rodzinne oraz wiele przedmiotów użytku codziennego. Świat wewnątrz tego niewielkiego dworu zatrzymał się jakby w miejscu. Po zwiedzeniu wnętrz wyszliśmy pospacerować po terenach przyległych. Podziwialiśmy sielankowe widoki na staw i otaczające to miejsce wzgórza, a towarzyszył nam śpiew ptaków i rechot żab. Całkowicie zrozumieliśmy miłość pisarza do Gór Świętokrzyskich.

Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom” – Masłów, ul. Ciekoty 76
Godziny otwarcia: wtorek – sobota 10:00 – 17:00, niedziela 11:00 – 17:00 (V – X); wtorek – sobota 10:00 – 16:00 (XI – IV)
Bilet normalny: 10 zł

Bodzentyn

Po chwili relaksu ruszyliśmy w kierunku Bodzentyna – miasteczka, które w przeszłości słynęło w Europie Środkowej z targów końskich. My natomiast rozpoczęliśmy poszukiwania, jakie atrakcje oferuje to miejsce. Samochód zostawiliśmy na Rynku Głównym i poszliśmy w kierunku wyraźnie wybijającego się w małomiasteczkowej zabudowie dużego kościoła.

Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława

Świątynia pw. Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława pochodzi z polowy XV wieku, choć pierwotnie na jej miejscu stała już kaplica datowana na 1380 rok. Tragiczny dla tego miejsca okazał się rok 1656, kiedy to wycofujące się wojska szwedzkie wysadziły stojący nieopodal zamek. Przyczyniły się tym do powstania wielu ognisk pożarów, z których jeden mocno zniszczył dach oraz wnętrza kościoła.

Przygotowując odbudowę, postanowiono również o przebudowaniu budynku i wprowadzeniu kolejnych ulepszeń. Najpoważniejsze z nich dotyczące wnętrz wykonano w XVIII wieku, gdy nadano im barokowy wygląd. Do bodzentyńskiej świątyni trafił też ołtarz główny z katedry na Wawelu z XV wieku.

Bodzentyn – zamek

Tuż obok kościoła znajduje się zamek, a właściwie jego ruiny. Początków zamku należy doszukiwać się w XIV wieku, kiedy to postawiono w Bodzentynie pierwszy murowany budynek, będący siedzibą biskupa Bodzanta. W czasie koncentracji wojsk mających wyruszyć na pola pod Grunwaldem przebywał tu w gościnie u biskupa Władysław Jagiełło. Znaczne rozbudowy zamku miały miejsce w XV i XVI wieku, kiedy dodano nowe skrzydła i dodatkowe pomieszczenia.

Dopiero wybudowanie nowej siedziby dla biskupów krakowskich w Kielcach spowodowało, że Bodzentyn zaczął tracić na wartości. W XVIII wieku został przekształcony w spichlerz i szpital wojskowy. Później było już tylko gorzej, w końcu zamek stał się miejscem pozyskiwania taniego surowca budowlanego. Obecnie mury są zabezpieczone i udostępnione zwiedzającym, nie są jednak planowane żadne prace zmierzające do rekonstrukcji tego miejsca.

Z zamkiem tym wiążą się też różne legendy i podania. Jedna z nich jest dość mroczna, bo dotyczy warunków w jakich przetrzymywani byli więźniowie osadzeni w lochach. Podobno jednego z reformatorskich uczonych zamknięto w podziemiach wraz z jego księgami. Nie dbano jednak o podawanie mu posiłków, więc aby przeżyć musiał on zacząć jeść swoje druki. Spożywał je tak długo, aż nic już po nich nie zostało. O tym, co później z nim się stało, niestety historia milczy.

Ruiny zamku w Bodzentynie
Godziny otwarcia: obiekt położony na obszarze otwartym
Wstęp wolny

Kościół św. Ducha

Prosto z ruin udaliśmy się do kolejnego XV-wiecznego kościoła. Przez kilka stuleci traktowany był on jako kaplica przyszpitalna, stąd też patron tego miejsca, którym jest Duch Święty. Wnętrza choć dość surowe warte są jednak obejrzeniu.

Aż do początków XX wieku znajdowała się tu ponoć cudowna figura Matki Bożej, która zasłynęła z ocalenia ludzi od zarazy, jaka w XVII wieku nawiedziła Bodzentyn. Dzisiaj nie ma już jednak po niej śladu, gdyż uległa zniszczeniu podczas pożaru w 1917 roku. Na tyłach świątyni możemy znaleźć kilka figur. Na nas największe wrażenie zrobiła zdawałoby się niepozorna kupka kamieni ułożona pod płotem, na której znajduje się tabliczka z grobu półtorarocznego dziecka stylizowana w formę lutni.

Bodzentyn – Zagroda Czernikiewiczów

Kilka uliczek dalej natknąć można się na zdawałoby się niepozorny wiejski budynek. Jest to zabytkowa zagroda świętokrzyska w formie zamkniętego czworoboku. Zwiedzając zagrodę Czernikiewiczów z 1809 roku, będącą własnością Muzeum Wsi Kieleckiej, dowiecie się, jakie toczyło się tu życie.

Liczne eksponaty znajdujące się na tej wystawie etnograficznej pogrupowano odpowiednio do ich przeznaczenia, tworząc wydzielone pomieszczenia charakterystyczne dla odpowiadających im czasów. Natomiast w części podwórka znaleziono miejsce na środki transportu i narzędzia rolnicze. Nasze zdziwienie wzbudził wydrążony pień drzewa, który okazał się… budą dla psa.

Zagroda Czernikiewiczów w Bodzentynie
Godziny otwarcia: 09:00 – 17:00 (wtorek – niedziela)
Bilet normalny: 5 zł
Wstęp bezpłatny – sobota (z wyjątkiem sobót będącymi dniami świątecznymi)

Kałków

Pożegnaliśmy Bodzentyn i udaliśmy się do pobliskiej wsi Kałków, której historia sięga XIV wieku. Słynie ona z sanktuarium z Golgotą martyrologii narodu polskiego.

Sanktuarium w Kałkowie

Na terenie Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie odwiedziliśmy Kościół Bolesnej Królowej Polski, Golgotę Wschodu, Drogę Krzyżową oraz mini zoo.

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie – Kałków-Godów 84
Godziny otwarcia: otwarte cały czas (zamykane po ostatniej mszy świętej)
Wstęp wolny

Droga Krzyżowa i mini zoo

Rozpoczęliśmy zwiedzanie Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie nietypowo. Skierowaliśmy się bowiem na jej tyły, gdzie przez niewielką bramę weszliśmy na teren drogi krzyżowej. Figury na poszczególnych kamiennych stacjach wykonane są w naturalnych rozmiarach, co sprawia dość ciekawe wrażenie. Gdy tak spacerowaliśmy powoli wśród zieleni, dotarliśmy do mini zoo. Różne domowe zwierzęta aż prosiły się, by podać im jakiś smakołyk lub je pogłaskać. Dzieci muszą mieć w tym miejscu ogromną radochę, choć i my sami zerwaliśmy trochę trawy i karmiliśmy nią młodego daniela.

Golgota Wschodu

Tak podążając powoli doszliśmy do dość specyficznej budowli, mającej symbolizować wzgórze Golgoty. Nazwane jest Golgotą Wschodu. A skąd taka nazwa? Pomysł wybudowania takiej instalacji zrodził się bowiem wśród polskich kresowiaków, chcących upamiętnić tragedię Polaków mieszkających na ziemiach wschodnich, którzy 17 września 1939 roku stracili swoje życie, domy i rodziny.  Na wierzchołku 33-metrowej Golgoty znajduje się duży krzyż, a u jego podnóża platforma widokowa, skąd rozciąga się widok na całą okolicę. Wewnątrz „wzgórza” znajdziemy natomiast pomieszczenia mające upamiętniać wiele tragicznych dla Polaków zdarzeń. W 2012 roku dodano też makietę (niezbyt udaną) samolotu, w którym w wyniku wypadku w Smoleńsku stracili życie polscy politycy.

Kościół Bolesnej Królowej Polski

Z Golgoty Wschodu udaliśmy się w kierunku Kościoła pw. Bolesnej Królowej Polski wzniesionego w latach 80-tych XX wieku. Po drodze minęliśmy jeszcze dużą figurę Chrystusa. Wnętrza świątyni utrzymano w stylu barokowym. Na głównym ołtarzu króluje obraz będący kopią Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski z Lichenia. Na ścianach bocznych znaleźć można wiele licznych wotów katolickich.

Eremy

Gdy wyszliśmy, wdaliśmy się w pogawędkę z dwoma zakonnikami. Po chwili dodali, że polecają nam, abyśmy przeszli się do pobliskiego ośrodka zwanego Eremy. Co prawda, brama miała być zamknięta, ale mieliśmy sami sobie ją otworzyć. Gdyby ktoś wewnątrz pytał, to mieliśmy powiedzieć, że oni pozwolili nam na wejście.

Postanowiliśmy skorzystać z rady i udaliśmy się w kierunku miejsca odosobnienia. Im bliżej byliśmy, tym ładniejsze widoki otwierały się przed naszymi oczyma. W końcu wkroczyliśmy na teren Eremy. Otoczył nas spokój, cisza i piękno przyrody. Zgodnie stwierdziliśmy, że jest to idealne miejsce, aby wyciszyć się i psychicznie odpocząć.

Po dłuższej chwili przebywania w tym miejscu nagle z jednego z budynków wyszedł mężczyzna i podszedł do nas pytając, kto nas tu wpuścił. Zgodnie z prawdą opowiedzieliśmy o zakonnikach, na to on groźnie stwierdził, że jest ich przełożonym i będzie musiał sobie z nimi porozmawiać. Za chwilę jednak zaczął się śmiać i spytał, czy chcemy obejrzeć kaplicę ośrodka. Dodał, że trafiliśmy akurat na moment, gdy nie ma tu zbyt wielu ludzi, bo rekolekcje zaczynają się dopiero w dniu następnym.

Ciekoty, Bodzentyn i Kałków, czyli okolice na wschód od Kielc, mają sporo atrakcji do zaoferowania. Jest to idealna opcja na wycieczkę jednodniową. Jeśli spodobały Wam się te tereny, polecamy również sprawdzić, co warto zobaczyć na północ od Kielc oraz na południe od Kielc.

4 Comments

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule