Pińczów – wycieczka na jeden dzień

Pińczów - panorama miasta

Czy małe miasto leżące ok. 40 kilometrów na południe od Kielc, może być atrakcyjne turystycznie. Postaramy się Was przekonać, że warto tam wyskoczyć na jeden dzień i poznać atrakcje, które oferuje Pińczów. Myślimy, że co najmniej kilka z nich spodoba się Wam.

Pińczów – historia

Pińczów posiada długą i bogatą historię, sięgającą wgłąb dziejów dalej niż niejedno inne polskie miasto. Rozwój tego niewielkiego grodu rozpoczął się już w XII wieku, od eksploracji pobliskiego kamieniołomu. Mimo dużych zniszczeń w trakcie najazdu Tatarów w XIII wieku osada przetrwała, a co więcej niecałe 100 lat później wybudowano w jej miejscu warowny zamek. Ten niestety nie ostał się do dzisiaj. Rozebrano go na przełomie XVIII i XIX wieku.

Wcześniej jednak rozwojowi miasta towarzyszyły zmagania religijne, które na wieki ukształtowały mieszkających w tym mieście ludzi i ich kulturę. Pińczów otrzymał prawa miejskie w 1428 roku z rąk króla Władysława Jagiełły. Niedługo później wybudowano klasztor i sprowadzono paulinów. Jednak już 100 lat później w wyniku zmian reformacyjnych w kościele, Pińczów stał się silnym ośrodkiem reformacji i chętnie gościł kalwinów. Nawet tych, którzy uciekali przed karami dużych i znaczących biskupów małopolskich. Wpływy kalwinów były tak silne, że to właśnie w Pińczowie powstała pierwsza w Polsce protestancka szkoła średnia. Było o niej głośno w całej ówczesnej Europie.

Potem przyszły kolejne zmiany i dzięki rodowi Myszkowskich sprowadzono do Pińczowa sławnego włoskiego architekta Santi Gucci. Była to o tyle znamienita postać, że polscy władcy traktowali go jako swojego nadwornego architekta. Jego dziełem jest chociażby opisywany przez nas w innym tekście zamek w Baranowie Sandomierskim.

Kolejnymi ważnymi dla rozwoju Pińczowa ludźmi byli Żydzi. Przez pewien czas miasto było jednym z ważniejszych ośrodków żydowskich w Małopolsce. I to właśnie dzięki nim w XIX wieku nastąpił znaczny rozwój przemysłu i handlu na tych ziemiach. W czasie II wojny światowej większość z nich trafiła do obozu zagłady w Treblince.

W połowie XX wieku rozwinął się w mieście przemysł przetwórczy, a dżemy, ogórki czy mrożonki z Pińczowa poznała cała Polska.

Dawny zespół klasztorny oo. paulinów

Po dojechaniu do Pińczowa zaparkowaliśmy na tyłach dawnego zespołu klasztornego oo paulinów. To właśnie w tych budynkach mieściło się w XVI wieku Gimnazjum Pińczowskie. I to w nich dokonano pierwszego bezpośredniego przekładu Starego i Nowego Testamentu na język polski.

Muzeum regionalne w Pińczowie

Dzisiaj w budynkach klasztornych mieści się Muzeum Regionalne w Pińczowie. Możecie w nim zapoznać się z dziejami całego regionu – Ponidzie, historią Pińczowa czy poznać sławnych mieszkańców tych terenów. Szczególnym miejscem jest stosunkowo nowa wystawa grafik 3D prezentująca pińczowski zamek.

Muzeum Regionalne; Pińczów, ul. Piłsudskiego 2a; godziny otwarcia: X-IV 10:00-16:00, V-IX 9:00-17:00; cena biletu wstępu – 8 zł.

Kościół Jana Apostoła i Ewangelisty

Tuż przy Muzeum Regionalnym mieści się były kościół klasztorny, obecnie parafialny, p.w. Jana Apostoła i Ewangelisty. Pierwotnie była to świątynia w stylu gotyckim, jednak w XVII wieku przebudowano ją na styl manierystyczny.

Po wejściu do kościoła zwróćcie uwagę na ołtarz główny i aż 9 ołtarzy bocznych. Pochodzą one z pierwszej połowy XVIII wieku. Mniej więcej z tego samego okresu są piękne brzmiące organy kościelne. Dookoła kościoła poustawiano też kilka ciekawych pomników, którym warto się przyjrzeć.

Synagoga Stara

Kolejnym budynkiem związanym nierozerwalnie z Pińczowem jest wybudowana w latach 1594-1609 Synagoga Stara. Obecnie jest ona jedną z najstarszych świątyń żydowskich w Polsce, a w jej wnętrzach znajdują się najstarsze malowidła naścienne judaistyczne. Dookoła synagogi w drugiej połowie XX wieku postawiono mur, w którym umieszczono kawałki starych żydowskich nagrobków – macew.

Dół świątyni przeznaczony był dla mężczyzn, kobiety przebywały w tzw. babińcu, na piętrze. Przewodnik który nas oprowadzał, zwrócił naszą uwagę na kolorowe witraże znajdujące się w dwóch oknach nad ołtarzem. Gdyby nie jego słowa pewnie nie zauważylibyśmy szczegółów, które czynią je szczególnymi. A jakie to szczegóły? Otóż, gdy przyjrzymy się im dokładnie, zobaczymy setki krzyczących twarzy. Robi to naprawdę niesamowite wrażenie.

Po gruntownym odrestaurowaniu, w 2006 roku w pińczowskiej synagodze odbyło się pierwsze od czasów II wojny światowej nabożeństwo szabatowe. Jeśli chcielibyście odwiedzić to miejsce, musicie skontaktować się z Muzeum Regionalnym w Pińczowie i wyrazić taką chęć. Koszt biletu wynosi 8 zł.

Zespół klasztorny oo. reformatorów na Mirowie

Kilka kroków od Starej Synagogi znajduje się Klasztor Ojców Franciszkanów. Mieści się w nim sanktuarium Matki Bożej Mirowskiej. Za wysokim murem rozciąga się pogrążony w spokoju ogród, w którym pod wąskimi krużgankami umieszczono stacje drogi krzyżowej. Wnętrze kościoła jest dość ciemne, ale widać w nim przepych.

Nie ma się co temu dziwić, datki płynęły do klasztoru nieprzerwanie przez całe wieki. Już od powstania budowli i sprowadzenia do niej w XVII wieku „cudownego” obrazu Matki Bożej Mirowskiej, zakonnicy dbali o promocję tego miejsca.

Budynki nie zawsze jednak były własnością zakonu. W latach 1910-1928 w klasztorze mieścił się szpital miejski, gdzie leczono poważnie chorych mieszkańców z okolic Pińczowa.

Kaplica św. Anny

Na jednym ze wzgórz okalających Pińczów znajduje się niewielka kaplica nosząca nazwę św. Anny. Budowla ta została wzniesiona w 1600 roku w stylu manierystycznym, czyni to z niej pierwszą w Polsce wolnostojącą kaplicę kopułową o charakterze kultowym. Niestety późna pora spowodowała, że nie mogliśmy zobaczyć jej wnętrz.

Nie żałowaliśmy tego jednak zbyt długo, bo przed nami rozpostarła się piękna panorama na Pińczów i jego najbliższe okolice.

Nasz wypad do Pińczowa był krótki, ot kilka godzin zwiedzania. Uważamy go jednak za całkiem udany i zachęcamy Was do robienia takich mikrowypraw w rejonach, w których aktualnie przebywacie. Jeśli natomiast zainteresowały Was opisywane tereny, to zajrzyjcie też do tekstów Na południe od Kielc i Chmielnik. Powinny się Wam spodobać i mogą utworzyć weekendową trasę.

2 Comments

Powiedz nam, co sądzisz o tym artykule