Casablanca uchodzi za miasto, w którym nie ma co zwiedzać. Choć faktycznie króluje tam chaos i brud, to jeśli macie chwilę czasu, przyjeżdżajcie do miasta. W końcu to w nim rozwija się akcja najsłynniejszego filmowego romansu wszech czasów. My lubimy spacery jego ulicami. A co zobaczyć w Casablance?
Casablanca
Na początek pospacerujcie po medinie i choć może rozstawione tam kramy nie zachwycą Was zbyt mocno, to wymalowane na ścianach graffiti już na pewno. Gdy nacieszycie wzrok feerią kolorów i wzorów, pójdźcie trochę dalej w kierunku Meczetu Hassana II. Jest on trzecim co do wielkości tego typu przybytkiem na świecie. Jednorazowo może przebywać w nim około 25 tysięcy ludzi. Posiada rozsuwany dach (tak, dobrze widzicie), aby ściśnięci w tłoku wierni nie pomdleli z braku powietrza oraz najwyższy minaret na świecie. Wybudowany został na brzegu oceanu i wygląda wprost nieziemsko. Koszt zwiedzania to 130 dirhamów marokańskich.
Potem warto pospacerować po mieście i odwiedzić takie miejsca jak:
- Skwer Mohammeda V (centrum administracji z pięknymi budynkami wokół),
- Pałac Królewski (jeden z 4 pałaców w Maroko – duża budowla, którą warto odwiedzić zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz – nie bójcie się zostaniecie tam wpuszczeni)
- Synagogę Beth-El (będącą centrum miejskiej społeczności żydowskiej, warto w niej zwrócić uwagę na przepiękne witraże w oknach).
Możecie pojechać też na organizowane przez różne biura i hotele wycieczki na pustynię. Jeśli chcielibyście to zrobić sami to musicie pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Casablanca to też miejsce akcji jednego z najbardziej znanych filmów wszech czasów (o tym samym tytule), w którym Humphrey Bogart i Ingrid Bergman, odegrali jedne ze swoich najlepszych ról.
Aby już nie przedłużać, zapraszamy Was na fotorelację z Casablanki.
Casablanca to nie jedyne miasto, które odwiedziliśmy w Maroko. Zapraszamy Was na naszą relację z Tangeru.
Murale są kapitalne!
Dokladnie, świetne murale !
Piękne zdjęcia, aż chciałoby się pojechać:)
Pakuj się i wsiadaj w samolot 😉 warto tu przyjechać 🙂
Tylko,żeby wolne było od pracy 🙂
Zdjęcia jak zwykle (piękne 🙂 ). I te murale… 🙂
Świetna ta Twoja Casablanca!